Tematy
Dzień Dobry, Mam na imię Angelika i mam 34 lata. Piszę na tym forum bo już sama nie wiem co mam myśleć i co powinnam zrobić . Moja rodzina się martwi o mnie , ja mam mieszane odczucia. Zaczynajac od początku to chciałabym zaznaczyć ze choruje na niedoczynnosc tarczycy, stwierdzone Hashimoto od 17 roku życia i biorę tabletki eltroxin 50. W mojej historii miałam guzki na tarczycy , nic wielkiego bo biopsja wykazała ze nie było nic złośliwego i po czasie się same wchłonęły . Lata później miałam problemy z brzuchem bo miałam nadżerki na żołądku , okreznicy i dwunastnicy . Kolejno miałam trzeci stopień komórek przed rakowych na szyjce macicy i miałam zrobiony zabieg obszaru zainfekowanego złymi komórkami. W Polce miałam prywatnie robione usg jajników i Dr Ginekolog nie był zadowolony z mojego jajnika i kazał mi go kontrolować . Będąc w Irlandii miałam badanie robione 5 minut , powiedziano mi ze nic się nie dzieje . Następnie miałam wycinany wyrostek i powiedziano mi ze mam cystę na jajniku wiec nie muszę się przejmować . I teraz przechodzę do tego o co tak na prawdę chce zapytać . Miedzy czasie wyczułam coś w piersi pare lat temu . Pojechałam do szpitala i powiedziano mi ze mam cystę . Mój sutek jest inny od tego w prawej piersi i nigdy nie wypływał z tego żaden płyn ale wychodzi coś suchego z niego . W każdym razie to było w roku 2018 . W roku 2020 poszłam do lekarza bo skarżyłam się na to ze zauważam czasem ciemna gęsta krew w kale i swędzi i boli mnie lewa pierś . Z tym pierwszym nic nie zrobiono bo badania krwi nic nie wykazały . Jeżeli chodzi o pierś wysłano mnie do innego szpitala . Badanie miałam w tamtym tygodniu czyli czekałam około roku na to badanie . Przez ten czas stan mój się pogorszył w tym sensie ze pierś cały czas mnie boli i piecze . Czasem porywa mnie taki bol nie wiadomo skąd ze aż płakać mi się chce , bardzo rwie mnie do ziemi . Jak badam sobie pierś to bardzo mnie boli , czasem mam wrażenie ze wyczuwam coś twardego ale nie zawsze wiem jak to zlokalizować . Czuje się aż głupio i jestem zdezorientowana. Ta lewa pierś bardzo się różni od prawej . Byłam na Badaniu u Pani Doktor i zrobiła ze mną wywiad i długie badanie . Wyczuła to miejsce gdzie ja właśnie czuje ten bol to jakby guzek czy jakieś zgrubienie . Spędziła ze mną prawie godzinę i według ich protokołu musiał przyjść jeszcze senior doktor . I tutaj szok , to jak mi ten doktor zbadał piersi to bardziej przypominało mietolenie i nie trwało to nawet minuty , mówię poważnie ! Do tego powiedział ze jestem za młoda i nie będzie mnie wysyłał na żadne badania. Ta Pani Doktor zrobiła się czerwona i widać ze była w szoku . Przypomniała mu ze w mojej rodzinie były dwie Kobiety z rakiem piersi w tym jedna niestety zmarła. Jednak on to olał i widać ze chciał mnie po prostu odhaczyć i wyjść . Był wredny i nie chciał brać żadnych argumentów tej Pani Doktor bo zasugerowała żeby może zrobić usg ale on był tylko jeszcze bardziej wkurzony . Powiedział ze mam zostać wypisana bo mi nic nie jest . Pani Doktor kompletnie nie wiedziała jak ma się zachować wobec mnie . Jak dla mnie to ona była zastraszona , ale już mniejsza o to . Moje pytanie jest takie , czy mam się sugerować tymi słowami tego Doktora czy lepiej udać się prywatnie o druga opinie ? Czy rzeczywiście jestem za młoda na badania ? Moja ciocia zmarła miała 35 , wiec trochę to był bulwersujący argument tego Doktora .Czy ktoś miał podobne objawy ? Czy ja wyolbrzymiam ? Dodam ze mam różno różnych boli i objawów ale aż wstyd mi mówić żeby nie wyjść na osobę która wszystko boli . Zawsze zwalam wszystkie objawy ze są spowodowane przez chora tarczyce , mimo ze odżywiam się bardzo zdrowo i uprawiam sport. Podsumowując bol piersi jest nasilony od ponad roku i jest coraz gorzej . Czy ktoś wie co to może być ? Bardzo byłabym wdzięczna za jaka kolwiek radę . Serdecznie Pozdrawiam Wszystkich i przepraszam jeśli wszystko było napisane zbyt chaotycznie