marika77,

od 2016-03-30

ilość postów: 1

Tematy

przyczyna podwyższonych markerów
8 lat temu
Witam, Postanowiłam napisać, bo szukam wyjaśnienia przyczyny podwyższonych markerów. Od trzech lat żyje z niepewnością co do stanu mojego zdrowia. Zaczęło się od usunięcia polipa endometrialnego i przerostu endometrium w czerwcu 2013 r. Zabieg miałam w Szczecinie w PSK2. Na karcie wypisu zobaczyłam oznaczenie CA 125. Nikt nie informował mnie,że badane są mi markery, nikt nawet nie zwrócił uwagi na jego wartość. W domu wczytałam się w wypis i zaintrygowało mnie to oznaczenie. Wcześniej nie wiedziałam nawet o istnieniu markerów nowotworowych. I tak: Czerwiec 2013 Ca 125 wynosi 90 jednostek. Myślałam, że to pomyłka potworzyłam badanie- potwierdził się wynik Ca125- 90 Tydzień później byłam z wynikiem z Zachodniopomorskim Centrum Onkologii. Zrobiono panel markerów: Ca 125 - 135 jednostek (wzrost, możliwe, że po histeroskopii ?) He 4 - w normie ( nie pamiętam dokładnie ale był niski) Ca 19-9 - 56 jednostek Cea, AFP, bHCG, Ca 15-3- w normie. Miałam rezonans oraz tomograf ( oba badania z kontrastem ) - czysto. Usg - bez zmian ( dwa naczyniaki na nerkach ok 9 milimetrów) Po miesiącu badanie Ca 125 - 90 jednostek. He4 - niski Laparoskopia zwiadowcza sierpień 2013 - pobrano wycinki z obu jajników - wynik dobry, żadnych zmian, podejrzanych tworów, nic. Zaczęłam stosować antykoncepcje hormonalną. Po 6 miesiącach Ca 125 - 60 jednostek. Usg - bez zmian. 2014 luty - kolonoskopia ( z powodu śladów krwi podczas wypróżnień ) - jelita idealne, żadnych zmian.Stwierdzono małe hemoroidy wewnętrzne, które były przyczyną krwawienia. Usg gin co 6 miesięcy - bez zmian. 2015 kwiecień : Ca 125 - 60 jednostek Ca 19-9 - 90 jednostek Usg gin- bez zmian Usg jamy brzusznej - bez zmian Gastroskopia - bez zmian 2015 marzec Ca 125 - 60 jednostek Ca 19-9 - 55 jednostek ( spadło, ot tak o 30 jednostek na przestrzeni 1 miesiąca) Lekarze nie mają koncepcji, nie wiedzą dlaczego markery są podwyższone i tak sobie skaczą. Ja nie wiem czy jestem zdrowa czy chora. Mam dość lęku, który mi towarzyszy przed każdym badaniem. Lęku , który mi tyle zabiera. Dość myśli ,że może powinnam coś jeszcze zrobić,bo przecież mam małe dzieci, jestem fajna, mam dwa koty i psa :) Czytam prace fachowe i nie wiem co ja jeszcze mogę zrobić aby kiedyś nie mieć do siebie pretensji ,że coś zaniedbałam. Jeżeli ktoś wie lub ma jakieś doświadczenia będę wdzięczna jeżeli sie ze mną tym podzieli. - czy jest możliwe, że ja mam z natury wyższe poziomy markerów - i dla mnie taki ich poziom jest prawidłowy ? - czy może zachoruje na nowotwór i podwyższony poziom markerów wyprzedza objawy kliniczne ? - a może coś innego powoduje wyższy poziom i wahania markerów ? Mam 39 lat, 3 dzieci ( 2 cesarskie cięcia ). Nie mam nałogów, odżywiam się zdrowo, regularnie ćwiczę. Czuje się dobrze fizycznie. Z psychiką jest różnie- sa okresy ,że bardzo ignoruje swoją syt markerową, są momenty, że umieram ze strachu i niepewności. pozdrawiam, marika :)