Pepik,

od 2019-04-13

ilość postów: 1

Tematy

tu ves urin
5 lat temu

Witam serdecznie

udalo mi sie jakos zarejestrowac do forum. Opowiem krotko o mnie: wiek -58lat, mieszkam na stale w Polsce ale od 11 lat pracuje w Czechach. Tutaj tez sie lecze. Od kilku lat jestem pod opieka urologa, najpierw u jednego a od ponad roku , ze wzgledu na zmiane miejsca zamieszkania u drugiego- oznaczmy skrotem Dr-M. Moje wizyty byly spowodowane czestymi zapaleniami pecherza jak rowniez niewielkim problemem z prostata. Chodzilem regularnie na wyznaczane wizyty. Jestem niepalacym a spozycie alkoholu sporo  ponizej sredniej, mimo ze jestem w Czechach gdzie piwo jest tanie jak woda. W tym roku cos to zdrowko mi zaczelo szwankowac. Najpierw jedna, pozniej druga grypa w krotkim odstepie . Jak juz wspomnialem miewalem wczesniej czeste zapalenia pecherza moczowego dlatego Dr-M przepisal mi lekki antybiotyk -Furolin. Niecaly miesiac temu mimo ze nie mialem umowionej wizyty musialem poprosic o pomoc gdyz mialem problemy z czestym , bolesnym oddawaniem moczu. Wczesniej byly to objawy lagodniejsze do ktorych sie przyzwyczailem, czasami posykujac w lazience. Dr-M zrobil mi USG  stwierdzil lekkie pogrubienie scianki pecherza / we wczesniejszych tez to bylo/ i przepisal mi Augumentin na zapalenie. Mialem sie zglosic po wybraniu antybiotyku . We wtorek 9.4.2019 doktor zrobil mi cytoskopie i niestety stwierdzil ze w pecherzu jest cos czego byc nie powinno. Widzialem TO na ekranie. Doktor powiedzial ze sa tam NARUSTKY , co oznacza  w jezyku polskim narosty i powiedzial ze trzeba sie tego pozbyc.Zaproponowal ze nastepnego dnia w szpitalu, w ktorym pracuje wyznaczy termin zabiegu TURT. Mam to miec 15.5.2019 czyli za ok. miesiac. Czy to dlugo czy nie , to nie wiem ale dla mnie to baaaaardzo dlugo. Z karty informacyjnej od lekarza wyczytalem dzieki internetowi ze mam : tu ves urin - co w skrocie oznacza guz pecherza moczowego. Zaczalem nerwowo przegladac internet i zaglebiac sie w tym temacie ale delikatnie mowiac - zglupialem. Prosze o pomoc i porade czy ja juz GO mam ? Czy te 58 lat to juz wszystko ? Chcialbym dodac ze mimo tego wieku mam 12-to letniego syna , ktory mnie ogromnie kocha zdajac sobie sprawe ze ma tate juz niemlodego. Tu musialem na chwile przerwac.Wzruszylem sie.

Mam tez dwie dorosle corki i od niedawna wnusia.

Chcialem dodac ze w moczu nie mialem nigdy krwi, wczesniej markery rakowe nic nie wykazaly a w ostatnim badaniu moczu tez nic groznego nie bylo.Po tym antybiotyku sie poprawilo, nie boli mnie bardzo tylko troche - da sie nie syczec. Nie oddaje moczu tak czesto, wczesniej 5-6 razy w nocy a teraz 1-2.

Jeszcze raz prosze o pomoc i porade . W poniedzialek ide do lekarza po skierowanie na badania przedoperacyjne. Pozdrawiam wszystkich z podobnymi problemami oraz ich bliskich.

Krzysiek L.

tu ves urin
5 lat temu

Witam serdecznie

udalo mi sie jakos zarejestrowac do forum Nowotwor pecherza Moczowego ale po podpowiedziod Henka probuje przeniesc moj problem na forum : Rak pecherza moczowego. Nie wiem czy to mi sie udalo.

 Opowiem krotko o mnie: wiek -58lat, mieszkam na stale w Polsce ale od 11 lat pracuje w Czechach. Tutaj tez sie lecze. Od kilku lat jestem pod opieka urologa, najpierw u jednego a od ponad roku , ze wzgledu na zmiane miejsca zamieszkania u drugiego- oznaczmy skrotem Dr-M. Moje wizyty byly spowodowane czestymi zapaleniami pecherza jak rowniez niewielkim problemem z prostata. Chodzilem regularnie na wyznaczane wizyty. Jestem niepalacym a spozycie alkoholu sporo  ponizej sredniej, mimo ze jestem w Czechach gdzie piwo jest tanie jak woda. W tym roku cos to zdrowko mi zaczelo szwankowac. Najpierw jedna, pozniej druga grypa w krotkim odstepie . Jak juz wspomnialem miewalem wczesniej czeste zapalenia pecherza moczowego dlatego Dr-M przepisal mi lekki antybiotyk -Furolin. Niecaly miesiac temu mimo ze nie mialem umowionej wizyty musialem poprosic o pomoc gdyz mialem problemy z czestym , bolesnym oddawaniem moczu. Wczesniej byly to objawy lagodniejsze do ktorych sie przyzwyczailem, czasami posykujac w lazience. Dr-M zrobil mi USG  stwierdzil lekkie pogrubienie scianki pecherza / we wczesniejszych tez to bylo/ i przepisal mi Augumentin na zapalenie. Mialem sie zglosic po wybraniu antybiotyku . We wtorek 9.4.2019 doktor zrobil mi cytoskopie i niestety stwierdzil ze w pecherzu jest cos czego byc nie powinno. Widzialem TO na ekranie. Doktor powiedzial ze sa tam NARUSTKY , co oznacza  w jezyku polskim narosty i powiedzial ze trzeba sie tego pozbyc.Zaproponowal ze nastepnego dnia w szpitalu, w ktorym pracuje wyznaczy termin zabiegu TURT. Mam to miec 15.5.2019 czyli za ok. miesiac. Czy to dlugo czy nie , to nie wiem ale dla mnie to baaaaardzo dlugo. Z karty informacyjnej od lekarza wyczytalem dzieki internetowi ze mam : tu ves urin - co w skrocie oznacza guz pecherza moczowego. Zaczalem nerwowo przegladac internet i zaglebiac sie w tym temacie ale delikatnie mowiac - zglupialem. Wszedzie pisza ze guz w pecherzu to rak . Prosze o pomoc i porade czy ja juz GO mam ? Czy te 58 lat to juz wszystko ? Chcialbym dodac ze mimo tego wieku mam 12-to letniego syna , ktory mnie ogromnie kocha zdajac sobie sprawe ze ma tate juz niemlodego. Tu musialem na chwile przerwac.Wzruszylem sie.

Mam tez dwie dorosle corki i od niedawna wnusia.

Chcialem dodac ze w moczu nie mialem nigdy krwi, wczesniej markery rakowe nic nie wykazaly a w ostatnim badaniu moczu tez nic groznego nie bylo.Po tym antybiotyku sie poprawilo, nie boli mnie bardzo tylko troche - da sie nie syczec. Nie oddaje moczu tak czesto, wczesniej 5-6 razy w nocy a teraz 1-2.

Jeszcze raz prosze o pomoc i porade . W poniedzialek ide do lekarza po skierowanie na badania przedoperacyjne. Pozdrawiam wszystkich z podobnymi problemami oraz ich bliskich.

Krzysiek L.