Ostatnie odpowiedzi na forum
Czytając wasze wpisy lżej mi na sercu cieszę sie że sie nie poddajecie i wzajemnie się wspieracie Ja niestety już zakończyłam walkę z tym przeciwnikiem Mój tato odszedł wczoraj rano.
Proszę was o jedno nigdy sie nie poddawajcie Kocham was i życzę zdrowia
Witam
Chcę was poinformować że mój tato jest w szpitalu ze stanem bardzo złym Lekarz rodzinny miał rację co do stanu jego zdrowia Tato chyba czuje coś bo wczoraj mnie poprosił żebym go ogoliła i przed wyjazdem do szpitala prosił żeby go jeszcze trochę zostawić we własnym łóżku nie śpieszył się pomimo tego nadzieja mnie nie opuszcza.
Trzymam kciuki za wszystkich i pozdrawiam.
Witajcie
Jesteśmy właśnie po wizycie domowej wczoraj tata tak osłabł że ledwo się podnosił rano wysoka gorączka się pojawiła więc zamówiliśmy wizytę lekarską. Wstępna diagnoza rak wątroby nie mogę nawet o tym pisać zdaję sobie sprawę co to oznacza ale muszę być silna dla NIEGO!
Witajcie
Nawet nie macie pojęcia ile siły mi dodajecie . Podjęłam decyzję i właśnie jestem w trakcie szukania innego lekarza .Jak dalej potoczą sie losy mojego taty dam wam znać . Życzę wszystkim zdrowia i trzymam za was kciuki. Muszę wspomieć że moja mama też przeszła walkę z rakiem trylko że to było 10 lat temu i jak narazie jest spokój z czego wszyscy się cieszymy w domu. A sok o którym mówicie ostatnio widziałam reklamę w gazecie może to to samo?
Dzięki za odzew
Z tego co widzę to raczej trafiliśmy na lekarza który nie zbyt poważnie podchodzi do swojej pracy. Nic nas nie informował o wlewach a już stwierdzenie że chodzenie uzdrowi tatę to paranoja. Nazwy leków jakie dostał to Omnic oces i Ceclor MR czytając ulotki wyraźnie jest napisane że mogą wystąpić takie objawy jak u taty ale nie kazano nam ich odstawiać czy to normalne? Dla mnie lekarz nie musi być zbyt wylewny tylko martwię się żeby nie było za późno na dalsze leczenie. Może macie jakieś propozycje sprawdzonych lekarzy (jestem z okolic Ciechanowa) wchodząc na forum o lekarzach na temat naszego była tylko jedna opinia i niezbyt pozytywna.denerwuję się to swoją bezsilnościa
Witam
Pod koniec czerwca mój tato miał zabieg TURT w wyniku którego został usunięty guz o wielkości 0,47mm po trzech tygodniach przyszedł wynik histopatologiczny który informował że jest to nowotwór nie naciekający z grupy G1 z tym wynikiem udaliśmy się do lekarza który przeprowadzał zabieg. I tu mam pytanie czy to jest normalne postępowanie w tego rodzaju przypadkach? Lekarz zbadał mojego tatę zrobił USG pęcherza przepisał leki , kazał zrobić badanie krwi i moczu i zlecił wizytę za miesiąc. Według mnie to chyba lekarz jest mało zainteresowany naszym przypadkiem tato podczas wizyty narzekał że nie ma apetytu, nogi mu puchną a lekarz stwierdził że ma dużo chodzić Czy to normalne?! Mamy wizytę 10IX j jak obserwuję tatę to jest coraz gorzej do tej pory tato normalnie wychodził na zewnątrz a teraz twierdzi że nie ma siły Poradźcie co mam robić ? Czy to są objawy załamania? Czy szukać lekarza innego? Czekam na inforamcje.