Ostatnie odpowiedzi na forum
Witajcie, przez ostatnie pół roku zmagałam się z rakiem bliskiej mi osoby. Jest już po operacji, jest pełna optymizmu i pozytywnej energii, jednak jej choroba odcisnęła na mnie ogromne piętno. Myślę o nowotworze dniami i nocami. Martwię się, czytam i współczuję z wszystkimi, których to dotknęło. Wierzę, że nagłaśniane raka piersi pozwoli na ogólną akceptację otoczenia. Na to, żeby Kobiety które to przeszły nie czuły się gorsze od innych. Wciąż są pięknymi kobietami.
Moje fotograficzne uwrażliwienie jednak nie pozwala mi milczeć. Jeśli któraś z obecnych tu pań byłaby chętna na niezobowiązującą rozmowę jestem otwarta na propozycje. A nóż wykluje się z tego coś więcej. Jestem z Wrocławia.
Pozdrawiam każdą z was. Pamiętajcie i uwierzcie, że jesteście piękne i nic tego nie zmieni!