Ostatnie odpowiedzi na forum
Morpheus, z tym konsylium to ma być tak, oczywiście to mi powiedział lekarz operujący, dzisiaj mieli się zebrać onkolodzy, jutro mam zadzwonić do tego lekarza operującego i on ma mi powiedzieć jaka decyzja zapadła. Więc ja tylko telefonicznie i to od niego się dowiem. W ogóle nie wiem jak to jest z wiadomościami z takiego konsylium, kto przekazuje wiadomości. Tak naprawdę to nie wiem co dalej, kto ma się zajmować moim mężem?
Wydaje mi się, że lekarz operujący zrobił swoje /dobrze, czy źle, to się okaże/ i tyle.
Może mi podpowiesz jak mam z nim rozmawiać?
Bardzo mi przykro, że Twoja mama czuje się gorzej, ale przecież wiesz, że wyroki boskie są nieznane. Będzie dobrze.
Dostałam odpowiedź z biura interwencji, napisali mi, że wygląda na to, że w linii cięcia były komórki nowotworowe, chyba to jest zła wiadomość?
Zastanawiam się czy to zbyt mały margines został wycięty, co Wy o tym myslicie?
Dzisiaj mąż miał wydłubywane szwy przy stomii, nie wiem dlaczego pielęgniarka, która wyciągała szwy w CO w Lublinie ich nie wyciągnęła,tylko opowiadała, że się wykruszą.......
Morpheus, oczywiscie, że we wtorek dopytam się
A teraz pytanie do wszystkich, kiedy mieliście ściagane szwy ze stomii. Pielęgniarka je zostawiła i powiedziała, że same się wykruszą, ale ja widzę, że te szwy są jakieś zaczerwienione?
Agnieszko, niestety dałam ciała, nie pamiętam tego kodu, nie wiesz jak można go przypomnieć, a tak w ogóle jak napisałam zapytanie, to nie pamiętam aby był tam jakiś kod.
Ja do biura napisałam pięć dni temu, być może coś źle napisałam.
A gdzie pokazuje się wiadomośc, że przyszła odpowiedź?
I gdzie mozna sprawdzić, swoją korespondencję do biura?
Czy ktoś z Was korzystał z porady w biurze interwencji onkologicznej?
Ile się czeka na odpowiedź?
Od lekarza to chyba niczego wiecej się nie dowiem, tylko tyle co to konsylium onkologiczne postanowi w poniedziałek.
Morpheus, ale to co było z komórkami rakowymi zostało usunięte, więc to chyba dobrze.Ja chyba w ogóle tego nie rozumiem. Nowotwór jest w naczyniach limfatycznych, a w węzłach limfatycznych go nie ma.
Morpheus, dzięki za rozczytanie, w punkcie 04 jest tylko tyle co napisałam. A co myślisz o tych następnych punktach, szczególnie 08, bo tam są mikroogniska raka.
Możesz mi wytłumaczyć, to są badania tego co wycięli, więc nic nie zostało, wiec dlaczego mam się bać?
Witam wszystkich. Jesteśmy po wizycie u lekarza. Mam wynik HP, lekarz powiedział, że jest bardzo dobrze, ale jeszcze będzie konsylium onkologiczne, mam dzwonić za tydzień.
I teraz wynik, dużo jest po łacinie, może mi pomożecie to rozczytać.
Rak z nabłonka dróg moczowych.
Utkanie raka dochodzi do granicy mięśniówki właściwej pęcherza moczowego, ale jej nie nacieka.
Obecna inwazja nowotworowa naczyń/ komórki raka obecne są w świetle naczyń limfatycznych/
02- tkanki niezmienione z pęcherza- urothelial carcinoma in situ/ high grade/
03-tkanka okoliczna i przewody- tela neoplasmatica absens
04-linia cięcia- tela neoplasmatica. Tela glandulae prosttatae
05-prawy płat stercza, 06- lewy płat stercza-hyperplasia adenofibromyomatosa prostatae.
Ponadto obecne są zmiany typu HGPIN /high grade prostatic interaepithelial neoplasia/ Prostitis chronica exacebata focalis.
07-pęcherzyki nasienne prawe- tela neoplasmatica absens
08- pęcherzyki nasienne lewe- w świetle przestrzeni limfatycznych tkanki tłuszczowej otaczającej pęcherzyki nasienne, obecne są mikroogniska raka urotelialnego.
Od 09 do 14 są opisane węzły chłonne, ogólna liczba wszystkich znalezionych węzłów chłonnych 18, zmian przerzutowych w węzłach chłonnych nie stwierdzono.
15- cewka moczowa- utkanie nowotworowe nieobecne.
Proszę, rozczytajcie mi to.
Dzwoniłam dzisiaj do lekarza, bo jutro mamy u niego wizytę, prosiłam, żeby wziął wynik HP męża, miał też skonsultować się z onkologami na temat chemii.
Powiedział mi, że konsylium będzie w przyszłym tygodniu, bo dziś tam coś im wypadło. Wspomniał o radiochemioterapii. Czytałam, że radioterapia nie jest zbyt dobra przy raku pęcherza moczowego.