samsara,

od 2015-05-07

ilość postów: 94

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

9 lat temu
Ja, gdyby rodzina nie chodziła i nie miała dobrej opinii, to też bym nigdy nie poszła. A i tak nie wiem sama czy coś mi pomógł czy nie:)

Rak jajnika

9 lat temu
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zygmunt_Hortmanowicz http://www.znanylekarz.pl/zygmunt-hortmanowicz/homeopata/warszawa tu akurat pozytywne opinie, ale widziałam też negatywne.

Rak jajnika

9 lat temu
On kiedyś, jak mąż zaczął narzekać, że tyle kosztuje, to powiedział, że jak nie będzie miał kasy na kolejną wizytę, to nie zapłaci. Nie za bardzo zrozumieliśmy o co chodziło. Tzn czy naprawdę możemy nie płacić czy co:)

Rak jajnika

9 lat temu
Mieszka pod Warszawą. No to jest coś właśnie w stylu takiej chińskiej naturalnej.

Rak jajnika

9 lat temu
wiem:( dlatego mówię, że nie mogę na pewno polecić bo raz, że koszty a dwa, że nie jest się w stanie sprawdzić czy on na pewno pomaga...

Rak jajnika

9 lat temu
on nie jest typowo od raka, ogólnie można do niego chodzić też. Ja byłam z mężem, żeby ocenił nasz stan zdrowia, a w sumie nic nam nie jest. Tylko, że Czarownica powiem Ci, że zanim mi ginekolog dał duphaston na torbiele to się nachodziłam tyle do lekarzy róznych, z których albo jeden widział torbiele albo inny nie, że i tak wydałam ze 3 razy tyle na innych lekarzy niż na niego. W sumie miałam już dość chodzenia w te i z powrotem, więc już wolałam mu zapłacić i spróbować. On ma prawie 80 lat, komuś mówił, że cena jest taka, bo on chce,żeby jak ktoś do niego przychodzi to żeby traktował sprawę poważnie i to co on mówi, a nie tracił jego czasu. Może coś w tym jest, natomiast też zgazdzam się, że cena jest z kosmosu...:/ ale siotra męża chodzi do niego raz tylko na kilka lat, żeby sobie przegląd zrobić i potem już ogarnia sama wszytko na podstawie tego co on jej przepisze. Też jest to sposób. Jak tata mi podeslę tę rozpiskę, to wrzucę tutaj co i jak.

Rak jajnika

9 lat temu
Ale czy w to wierzyć czy nie to już decyzja i doświadczenie indywidualne.

Rak jajnika

9 lat temu
Magg, powiem tacie, żeby podesłal mi mamy rozpiskę, jeśli nadal ma. Ona była u dr. Hortmanowicza- to taki lekarz, nielekarz:) Tzn wygląda to tak, że patrzy Ci w oczy, na skórę itd, przeprowadza wywiad i potem kładziesz się i mierzy jakby to powiedzieć,żeby nie zabrzmiało szalenie:) - energię poszczególnych receptorów czy cos takiego - to jest znane jako metoda rydoraku : https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=metoda+ryodoraku Na tej podstawie stwierdza jakie organy szwankują i coś przepisuje. Mamie mojego męża brata bardzo pomógł, miała otwarte rany na ciele i nikt nie chciał jej pomoc, a u niego po 6 tygodniach jej przeszło. Ja w koncu tez do niego poszłam, mąż też, mama też. Nie wiem za bardzo czy w to wierzyć wszytko czy nie, ale rodzina ma info, że jak kolezanka męża siostryu poszła z kimś, komu już sie nie dało pomoc, no to powiedział rodzinie, że nic z tego nie będzie i może tylko ulżyc jakoś cierpieniu. Tania kuracja to ez nie jest, myślę, że leki które przepisuje - m.in Biobran to koszt ok 3 tysięcy pewnie na np 3 miesiące. Zależy co Ci przepisze, ja kupuje albo w necie albo w niemieckich aptekach. Wizyta też tania nie jest, bo 500zł za pierwszą, potem już 300. Mamie na pewno pomogło w tym sensie, że zregenerowała się i wzmocniła dzięki tym suplementom.

Rak jajnika

9 lat temu
Magg, moja mama brała biobran. Nie miała chemii więc nie wiem jak działa na chemie, ale ona od takiego lekarza dostała rózne wzmacniające suplementy- witamnę D3, Biobran właśnie, rosveratrol, licopen, cholican. Tu masz Biobran - http://www.biobran.pl/ Jeszcze spytam taty, bo on kupował mamie cale opakowania i chyba 1400zł płaciliśmy, miał kontakt do jakiegoś faceta. Ja wiem tyle, że Biobran wzmacnia system odpornościowy, dzieki czemu organizm bardziej się aktyziwuje. Ale czytałam kiedys na forach, że kobiety to brały i lepiej znosiły chemię.

Rak jajnika

9 lat temu
Magg, a jakie miałaś objawy w grudniu?