Ostatnie odpowiedzi na forum
Agatka82- według mnie nie jest to temat zamknięty, nie poddawaj się tak łatwo bo i tak nie da to Tobie spokoju. Są kobiety które w ciąży zachorowały na nowotwór, biorą chemię i rodzą zdrowe dzieci. Z tego co wiem jest jakieś rozwiązanie tego problemu jak byłam na konsultacji u prof. to pare razy mówił o kobietach które chcą mieć dzieci i wtedy jest inne leczenie. Jakby nie było to możliwe to nie byłoby tematu
no to super !!! tak trzymać i będę upierać się przy swoim że można żyć bez leków, jesteś na najlepszej drodze. Wytrzymaj czas potrzebny do odłączenia leku i ciesz się wolnością. Jesteś kochana nadzieją dla reszty. Powiedz jak to zrobiłaś, bo ja też tak chcę :D :D :D
Iwoska -MMR 0,0 % to znaczy że nic nie ma, nic nie wykazuje? Czyżby wszystko wymiotło? :D
Misiek2lucky-witaj w klubie jako najmłodszy w gronie CML. Masz dobre podejście do choroby , będzie Tobie łatwiej to strawić. :D Gdzie się leczysz ? :) :)
To dobrze wiedzieć że na słońcu nie wolno, licho nie śpi. To na lato kapelutek, parasol, okulary i da się żyć. Słońce zresztą przeszkadza jakoś przestalam lubić ,może coś w tym jest
Ja w czerwcu jadę na 2 miesiące na Sardynię a tam jest zawsze słońce, w zeszłym roku jak byłam 2 tyg.(pytałam profesora czy mogę , pokiwał głową) to wróciłam trochę opalona.Chorowałam 5 miesiąc i jak wróciłam to MMR spadło mi o połowę. Na słońcu i tak się jest bo chodzi się po ulicach , siedzi się w wodzie czy na plaży. Słońca unikam ale czułam się dużo lepiej niż przed wyjazdem. Byłam wściekła na chorobę i było mi wszystko jedno
To życzę lepszego samopoczucia
Nala ja tez mam dosyć brania leków ale jeszcze nie jestem tak zmęczona jak Ty. Są nowe leki III generacji które są od 6 lat zatwierdzone w EU ale u nas ani widu. Jest to Bosutinib testują go w Gdansku podobno ma mało ubocznych działań. Głowa do góry damy radę i dobrego wypoczynku
Nala to jest moje marzenie dla wszystkich chorych. W Gdańsku też coś takiego robią ale sceptycznie do tego podchodzą, połowa z tych zerówkowców wraca z powrotem. Ale dobrze by było żeby wykapowali co jest nie halo w całej tej chorobie. Jeśli chodzi o branie leków to za każdym razem pytają się mnie czy nie opuściłam dawki i rozliczam się z leków a nawet z pustych opakowań. Byłam na konsultacji u prof.i on też mówił że muszę. B)
Tak biorę imatynib od roku i chciałabym nadal go brać, te następne leki to dobrze by było tak mieć w zapasie. Mam nadzieję że doczekamy się jakieś rewolucji w leczeniu i będziemy odłączone od tej smyczy.