paulina14247,

od 2017-06-12

ilość postów: 10

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jelita grubego

5 lat temu
Kaśka85 napisał:

Mate33 napisał: Hej Kasia,U mojego taty dokladnie ta sama sytuacja. Najpierw wyciety guz endoskopowo - duzy, bo ok 6cmX11cm (wczesniej jego biopsja, ktora dala wynik negatywny).Po badaniu histopatologicznym, stwierdzaja raka, zlosliwosc G2, w zwiazku z tym decyduja sie na czesciowa resekcje jelita wraz z okolicznymi wezlami chlonnymi - lacznie 22 (operacja laporoskopowo) i jego zespolenie (obylo sie bez stomii, bo taty jelito bylo w dobrym stanie).W zwiazku z tym, ze wszedzie czysto, nie bedzie chemii. Tylko kontrole.Pozdrawiam Faktycznie duży ten guz. A kiedy Tato miał operację - przepraszam ale nie doczytałam. Jak długo juz choruje? Jak jego życie wygląda po tym wszystkim? My niestety niewiemy czy węzły też zostały usunięte. Właściwie to niewiele wiemy :/ 

hej :) jeżeli mogę coś poradzić, żebyście jak tata wyjdzie ze szpitala udali się do onkologa na konsultację (najlepiej takiego który leczy w jakimś centrum onkologii, lub na onkologii w innym szpitalu), on może podpowie czy chemia będzie konieczna czy nie. Mówię tak dlatego, że mój tata miał wycinanego raka odbytnicy również we wczesnym stadium T2N0M0, było także w jego sprawie konsylium które jednogłośnie (onkolog, chemioterapeuta, radioterapueta i jeszcze jakiś czwarty lekarz) stwierdziło, że tata nie potrzebuje chemii i leczenie zostało zakończone. Po tym jak wierciłam rodzicom dziurę w brzuchu udali się na konsultacje do onkologa pracującego w CO (po ok. 6 tyg od wyjścia ze szpitala  - tata musiał dojść do siebie, miesiąc prawie leżał w szpitalu, miał stomię, był reoperowany). Onkolog miał do rodziców pretensje dlaczego tak późno do niego przyszli (mimo iż konsylium w szpitalu w którym tata był operowany przecież stwierdziło, ze leczenie jest zakończone), że u taty konieczne jest podanie chemii i to najlepiej do 3 tyg po wyjściu ze szpitala. Radzę udać się do onkologa, ośrodka specjalizującego się w onkologii, ponieważ czasem chirurdzy nie mają dokładnej wiedzy o tym :) Dając optymistyczny akcent - tata jest prawie dwa lata po operacji raka jelita grubego, miał przez ponad rok stomię która została zlikwidowana w te wakacje, brał przez pół roku chemię - na razie wszystko jest dobrze, na kontrolach raka nie widać i nie słuchać. Mam nadzieję że tak już zostanie :)


Rak jelita grubego

6 lat temu

Dziękuję dziewczyny za odpowiedź. Tata ogólnie czuje się dobrze, ma ileostomię - czeka już na jej zamknięcie - być może w wakacje. Wrócił prawie już do swojej wagi z przed operacji, odpoczywa w domu, dostał rentę. Na chemię też reagował dobrze, żadnych objawów ubocznych. Jednak ja cały czas się martwię, chciałabym usłyszeć że już tam nic nie ma, że wszystko zostało wycięte i zabite. Boję się żeby się nagle nie okazało, że jest wznowa albo jakiś przerzut, mimo że przy ostatnim badaniu nic na to nie wskazywało. Agnieszko76 u jakiego lekarza się leczysz/leczyłaś?

Rak jelita grubego

6 lat temu

Dziękuję Sierotka za odpowiedź. Termin został wyznaczony najbliższy z możliwych dlatego kwiecień, wcześniejsze są już zajęte. Leczymy się w CO w Lublinie, mieszane mam uczucia co do lekarki taty, przez cały okres chemii (pół roku) nie wykonała żadnych badań prócz morfologii i raz na naszą prośbę markery. Mówiła, że wszystko jest dobrze więc nie ma potrzeby. Dziennie przyjmuje z 40 pacjentów, czy w takim natłoku ludzi i obowiązków można skutecznie leczyć i podejmować trafne decyzje/diagnozy, nie wiem.. 

Rak jelita grubego

6 lat temu

Witam Was ponownie, piszę z zapytaniem po jakim czasie od zakończenia chemioterapii u Was lub u Waszych bliskich wykonano kontrolny tomograf komputerowy? Mój tata kończy chemioterapie w ten piątek - po 6 cyklach i wyznaczono mu termin kontrolnego tomografu dopiero na 18 kwietnia - jest to dla mnie bardzo odległy termin (ostatni tomograf miał wykonany we wrześniu, przed chemioterapią). Jestem ciekawa jak to u Was było ? Zastanawiam się czy może warto jednak zrobić te badania prywatnie i dowiedzieć się co tam się dzieje, a jeżeli coś by się działo (nie daj Boże) zacząć wcześniej działać, niż czekać kolejne 2 miesiące. 

Rak jelita grubego

7 lat temu

Mój tata miał w maju operację i spędził w szpitalu prawie miesiąc. Po operacji miał bardzo długo "pooperacyjną niedrożność jelit" przez co było ponownie reperowany. Przez 2 tygodnie dużo schudł ponieważ nic nie jadł. Gdy wrócił do domu wyglądał jak cień człowieka, w między czasie brał antybiotyk bo złapał infekcję. W lipcu odbyła się wizyta u onkologa i badania a pod koniec lipca decyzja o chemioterapii i radioterapii. Po prawie miesiącu oczekiwania tata zacznie leczenie od tego poniedziałku. 

Izabela81 a u Twojego taty jaki był stan zaawansowania choroby ? Rozumiem, że już minął rok i nadal jest wszytko ok, to super. Budujące są takie nowiny :)

Rak jelita grubego

7 lat temu

Wraz z fragmentem jelita wycina się okoliczne węzły chłonne - u mojego taty wycięto 6 węzłów i w żadnym z nich nie stwierdzono przerzutów.

Rak jelita grubego

7 lat temu

Moi rodzice są zdecydowani aby przyjąć to leczenie. Wskazaniem do dalszego leczenia jest na pewno to, że w operacji wycięto za mało węzłów chłonnych tylko 6, a standardowo wycinane jest 12. Moi rodzice byli dzisiaj na wizycie, z tego co mówiła mi mama onkolog była zdziwiona czemu zwlekaliśmy z wizytą u onkologa bo operacja była dawno - w maju. Ale skoro po operacji konsylium zadecydowało o braku konieczności leczenia uzupełniającego...Dodam tylko, że operacja była w innym szpitalu. Teraz tata będzie leczył się w Centrum Onkologii w Lublinie. Bądź tu mądry..

Rak jelita grubego

7 lat temu

Witam Was Wszystkich, pisałam tutaj pod koniec czerwca w związku z moim tatą który w maju przeszedł operację usunięcia guza odbytnicy, stan zaawansowania T2N0M0. W wyniku histo G2, brak przerzutów w węzłach chłonnych (wycięto tylko 6), marginesy cięcia wolne od utkania nowotworowego. Przed wyjściem taty ze szpitala odbyło się konsylium które stwierdziło, że dalsze leczenie za pomocą chemii czy radio nie jest konieczne. Jednak udaliśmy się do onkologa w COZL w Lublinie, który dał skierowanie na TK oraz krew, wyniki podobno wyszły dobrze i ponownie odbyło się konsylium które stwierdziło, o dalszym leczeniu. Tata od poniedziałku zaczyna chemię codziennie aż do piątku ma zjawiać się w szpitalu, a w następnym tygodniu radioterapia. Martwi mnie to bo skoro wszystko jest dobrze, to czemu aż chemia i radio od razu przez 5 dni i tydzień po tygodniu. Spotkaliście się z czymś takim ?

Rak jelita grubego

7 lat temu
Witam wszystkich. Mojemu tacie (60l.) 13 marca tego roku wykonano kolonoskopie na której wykryto 3 mniejsze polipy oraz jeden większy o wymiarach 2x3cm który okazał się guzem. Ponad 3 tygodnie temu tata miał operacji, wycięto mu 27cm jelita ponieważ w zstępnicy również były dwa polipy. Tata ma wyłonioną stomie czasową, jest już w domu i powoli wraca do siebie. Hist-pat:"Adenocarcinoma g2 recti. Rak powstał na podłożu gruczolaka cewkowo-kosmkowego. Naciek obejmuje błonę mięśniową bez jej przekraczania. Inwazji naczyń i naciekania pni nerwowych nie stwierdzono t2n0. Przerzutów do węzłów chłonnych nie stwierdzono. W marginesach cięcia utkania nowotworowego nie stwierdzono" Na podstawie tk stopień zaawansowania to t2n0m0. Konsylium zadecydowało, że tata ma być pod obserwacją poradni onkologicznej (nie włączono dalszego leczenia w postaci chemii czy radio). Mam wielką prośbę czy ktoś może polecić jakiegoś dobrego specjalistę z Lublina z którym można by było skonsultować wyniki taty? Będę wdzięczna za odpowiedź i życzę duuużo zdrówka dla waszych bliskich <3

Rak jelita grubego

7 lat temu
Witam wszystkich. Mojemu tacie (60l.) 13 marca tego roku wykonano kolonoskopie na której wykryto 3 mniejsze polipy oraz jeden większy o wymiarach 2x3cm który okazał się guzem. Ponad 3 tygodnie temu tata miał operacji, wycięto mu 27cm jelita ponieważ w zstępnicy również były dwa polipy. Tata ma wyłonioną stomie czasową, jest już w domu i powoli wraca do siebie. Hist-pat:"Adenocarcinoma g2 recti. Rak powstał na podłożu gruczolaka cewkowo-kosmkowego. Naciek obejmuje błonę mięśniową bez jej przekraczania. Inwazji naczyń i naciekania pni nerwowych nie stwierdzono t2n0. Przerzutów do węzłów chłonnych nie stwierdzono. W marginesach cięcia utkania nowotworowego nie stwierdzono" Na podstawie tk stopień zaawansowania to t2n0m0. Konsylium zadecydowało, że tata ma być pod obserwacją poradni onkologicznej (nie włączono dalszego leczenia w postaci chemii czy radio). Mam wielką prośbę czy ktoś może polecić jakiegoś dobrego specjalistę z Lublina z którym można by było skonsultować wyniki taty? Będę wdzięczna za odpowiedź i życzę duuużo zdrówka dla waszych bliskich <3