Ostatnie odpowiedzi na forum
do 3,5 roku po raku
Tak to prawda że jest ciężko po stracie bliskiej osoby z rodziny. Staram się funkcjonować normalnie najgorzej jednak jest wieczorami różne myśli przychodzą do głowy i same łzy przychodzą. jest mi bardzo ciężko zrozumieć tą sytuację jak to jest możliwe że idą do lekarza na podstawowe badania w sumie bez jakiś mocnych objawów okazuje się że to rak i to już z przerzutami i od tej informacji mija 1,5 miesiąca i koniec życia. osoba wysportowana siłownia zdrowe jedzenie i co? i nic. Ale zaciskam zęby i trzeba jakoś funkcjonować. czasem najzwyczajniej nie mogę sobie z tą sytuacją poradzić tak mi jest ciężko to zrozumieć dlaczego? dlaczego tak szybko wszystko się zaczęło i skończyło. była jeszcze umówiona z 2 lekarzami w innych miastach na konsultację co inni lekarze powiedzą ale cholera już nie zdążyła na te wizyty :( ale wiem jedno mimo że 1,5 miesiąca to trwało walczyła do końca była bardzo silna potrafiła pozałatwiać wszytko to co trzeba było ona już chyba wiedziała jak to się skończy ze wszystkimi rozmawiała wszystkich przygotowywała na ostatnie swoje dni. Była bardzo ale to bardzo silnia psychicznie. JA życzę wszystkim zmagającym się z chorobą dużo dużo siły i wytrwałości i wiary ja miałam ją do samego końca. Tobie kochana życzę samych pozytywnych dni i pozytywnych myśli i nie wracaj do przeszłości żyj chwilą i z uśmiechem na twarzy i nic nie odkładaj na "wczoraj" ciesz się każdą chwilą Pozdrawiam gorąco
bardzo bliska mi osoba w rodzinie nie wygrała walki z rakiem. Dolegliwości czasem ból brzucha na dole i tyle. Poszła zrobić proste podstawowe badania OB wynik 120 ( max jest 20)w kwietniu 2015 r.. I zaczęło się czemu dlaczego szukanie przyczyny. Skierowanie do szpitala w połowie 05.2015 roku i diagnoza nowotwór złośliwy jelita grubego z naciekiem na wątrobę i płuca. resekcja jelita pobranie wycinka histp. i stomia a do tego założony po drugiej stronie brzucha dren gdzie do worka wydobywał sie płyn z brzucha. Odstąpienie od leczenia lekarze nawet chemi nie chcieli podać bo tak organizm był osłabiony mało białka w organizmie, Wynik hist potwierdził diagnozę. i co i nic zero leczenia czekanie na ...... :( :( W polowe maja 2015 roku dowiadujemy się o chorobie za miesiąc czerwiec 2015 odchodzi przegrała walkę z tym okrucieństwem. Dokładnie miesiąc i 6 dni przeżyła od diagnozy. To jakieś nie porozumienie dalej nie dociera to do mnie że tak to się skończyło jestem zła na cały świat!!!! To jakiś koszmar !!!! Osoba pełna energii młoda po 30-stce uprawiająca sport zdrowe odżywianie i co??? i wielkie g..... Tak bardzo mi jej brakuje. Ostatnie 2 dni brała już morfinę tak ją bolało wszystko i wątroba przestała działać. a jeszcze święta wielkanocne nic nie wskazywało że stanie się taka tragedia!!! Spotkanie rodzinne uśmiechy na twarzy. Brak mi słów na to wszystko :( :( :( :( :(