Ostatnie odpowiedzi na forum
witamy czarownicoooo :)!!!!!
ja tu pytam a moj tata juz wszystko wie.badania krwi określającego poziom kreatyniny w surowicy krwi jest potrzebne do kontrastu do tk.
Oj rzeczywiście niemiło!!!!! życzę wszystkim cierpiącym powodzenia!! Drodka mam nadzieję, że będzie lepiej!!!trzymam kciuki!!! aż głupio mi zadać pytanie...kiedy zrobic badanie krwi do pierwszej wizyty pooperacyjnej kontrolnej? to jest do tomografii potrzebne? bo tak mi sie o USZY OBILO. a pozniej tez to jest potrzebne? najlepiej niech mi ktoś wypiszę z jakimi badaniami/dokumentami poszedł na pierwsza wizyte kontrolna a z jakimi na tomografię, bo boimy sie ze przez jakies przeoczenie znowu bedziemy musieli czekac...albo cos-bo wszystko sie moze zdarzyc ,juz czlowiek jest wyczulony:) pozdraiwam wszystkich
20 sierpnia tk a wizyta pierwsza kontrolna po operacji,ktora byla 18 czerwca bedzie 3 wrzesien!!!!!!bo powiedzieli ze wczesniej nie ma sensu;/trzeba dojsc do siebie po operacji.
tata radzi sobie bardzo dobrze i te bole jelit,biegunki powoli przechodza, a nawet czasem w ogole ich nie ma.. chcial prywatnie zrobic tk i powiedzieli 600 zl co nas zwalilo z nog, najlepiej bedzie zrobic w takim razie w centrum onkologii. chcielismy na miejscu zrobic, no ale za taka cene to juz chyba lepiej pojechac na umowiony termin i za darmo w CO zrobic, a mamy 250km.pozdrawiam
hanna.57 gratuluję wyniku :) pozdrawiam
ile kosztuje TK prywatnie? lepiej prywatnie czy nie?
moj tata ma bóle w żołądku. Twierdzi , że wrzody się odezwały, ale nie chce iść do lekarza.Na początku mówil, ze przezyna go w jelitach, a wczoraj się przyznal , ze w zoladku tez cos tam. przed usunieciem pecherza tak nie mial. o co chodzi? czy ktos tak mial??moze to normalne po takiej operacji????
wczoraj bylismy na sciagnieciu szwow i po wynik i na konsultacji z tym wynikiem.powiedzieli (w skrocie) , ze wszystko ok.nastepna wizyta we wrzesniu z tomografia i innymi typowymi badaniami.jesli nadal bedzie tak jak teraz-czyli czysto- to obejdzie sie bez chemii, a jakby jakies przerzuty, czy powiekszone inne wezly to bedzie chemia, ale to sie okaze i ciagle sie bedzie okazywac na kazdej takiej wizycie kontrolnej. mamy wiec "spokoj" 2 miesiace.tata czuje sie dobrze.czasem ma bole -przezyna go w jelicie i w zoladku,ale powiedzieli, ze to normalne-dopiero jest 2 tyg po operacji, wiec czasem cos musi zabolec. no i tyle u nas.pozdrawiam wszystkich.tez jestem ciekawa czy hanna57 ma worek czy pecherz z jelita?
moj tata juz tez jak hanna57 2 tygodnie po operacji.czuje sie dobrze.nie ma z niczym problemu , a tyle sie tutaj naczytalam. z workami sobie radzi, ze zmiana ich i w ogole itp. chodzi "coraz prosciej". jutro jedziemy na sciagniecie szwow. jedyny minus tego wszystkiego to , ze wiemy jakie sa wyniki po operacji. z 11 wezlow wycietych 2 byly juz zajete i moze miec profilaktyczna chemie, ale nie wiem jeszcze, bo ma wydobrzec calkiem nabrac sil i dopiero zglosic sie na konsultacje.jakby nie te 2 wezly to byloby juz w tej calej okropnej sytuacji dobrze. i znow boje sie tej chemii i jego stanu i boje sie ze kiedyc moga byc przerzuty...ale ciesze sie ze tak swietnie sobie poradzil z ta operacja.