Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam, nie zaglądałam trochę bo udało się otrzymać 3 chemię. Ale muszę się z Wami podzielić mam nadzieję, że dobrą nowiną , że guzek którego wyczułam jako jeden z przeżutów i od którego znowu wszystko się zaczęło jest już nie wyczuwalny. Dlatego mam nadzieję , że i te inne znikną. Zaraz samopoczucie inne. Pozdrawiam Was wszystkie.
Witam mam mieć 6 , ale okazało się,że mam mało leukocytów i granulocytów. Dostałam dodatkowe leki (neupogen już wzięłam) W czwartek idę na kontrolę morfologii i jak będzie lepiej to w piątek będę mogła otrzymać 3 chemię.Trochę się martwię , ze tak szybko mam leukopenię ale muszę jakoś dotrwać do końca. Pozdrawiam.
Dzięki ,że pytacie. Chemię znoszę bardzo źle. Tydzień wycięty z życiorysu , ale później wszystko jest o.k. W poniedziałek idę już na 3 chemię i będzie z górki przynajmniej jeśli chodzi o ten cykl. Pozdrawiam was wszystkie i trzymam kciuki.
Trudność ale także przykładem, że można wygrać i często rozmawiałam z pacjentkami, które dowiedziały się o chorobie . Byłam dla nich nadzieją widząc jak dobrze się czuję i cały czas pracuję. Teraz sama kolejny raz walczę i też się boję , ale dzięki mojej rodzinie jestem silna i wiem, że tak łatwo się nie poddam i znów będę mogła wrócić do pracy, którą bardzo lubię. Pozdrawiam.
Tak. Ale ja zawsze miałam bardzo niskie. Nawet przed ośmiu laty i przez cały okres kontrolny nigdy nie miałam podwyższonych, co daje w moim przypadku bardzo mylny obraz. Ale jest niewielka ilość ludzi , która nie wytwarza podwyższonych markerów i łatwo może zmylić lekarzy oraz chorego. Tak też jest w moim przypadku i tylko dzięki lekarzowi który osiem lat temu zrobił w trakcie operacji badanie śród operacyjne uniknęłam kolejnej operacji. a teraz przy trzech przerzutach markery; 5. Pozdrawiam i życzę cały czas dobrego humoru.
Otrzymuję Taxol oraz Carboplatynę. Jestem po pierwszej chemii , w poniedziałek idę na następną. Później mam być operowana (chcą jednocześnie usunąć guzek koło pępka oraz kolo jelit ) a następnie też proponują mi chemię dootrzewnową. Ale to są na razie plany, a wszystko wyjdzie podczas leczenia co i jak. Pozdrawiam.
Witam, operowana byłam we wrześniu 2003 a leczenie zakończyłam w 2004. Wszystko było super i pracowałam przez cały czas ( pracuję w szpitalu onkologicznym w Bielsku - Białej). Byłam przykładem, że można wygrać ale zawsze trzeba być bardzo czujnym bo życie płata figle. Właśnie dziś musiałam po raz kolejny ściąć włosy a myślałam, że nigdy mnie to już nie spotka. Niby nic a jakoś mi smutno. Pozdrawiam.
Jasia11 trzymam kciuki za Ciebie. Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze. Jak będziesz mogła napisać to daj znać jak Ci poszło. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Witam, przy raku jajnika PET jest refundowany, ponieważ sama choruję i miałam badanie we Wrocławiu bez jakiegokolwiek problemu.
Zgadzam się całkowicie z Wami. Ja też jestem po radykalnej operacji, ponadto miałam chemioterapię i radioterapie. Rak był wykryty bardzo szybko i uznana byłam za zupełnie zdrową. Dziś mam tak jak " barbara42" 43 lata oraz przeżuty . Na to draństwo nie ma recepty , że to co jednemu pomoże inny może mieć mniej szczęścia.Rozpoczęłam kolejną walkę mam nadzieję , że mi się uda. Pozdrawiam