Ostatnie odpowiedzi na forum
jak dotychczas żadne leki przeciwbólowe nie działaja..antybiotyki,zastrzyki,kropolówki ..nic kompletnie..
dziękuje za słowa otuchy agnieszka76..będąc u Taty staram się być twarda..emocje puszczają w domu..dziś mama jedzie..ja niemogę..trójka dzieci w tym 3latek..a mam ogromną potrzebę być z Tatą gdyby było to możliwe siedziałabym dzień i noc..
napiszę póniej co u Taty..narazie ciągle bez zmian i zero poprawy...
Wiem że istnieją lekarze z powołania wiktoria11 ale bardzo rzadko spotykani niestety..agnieszka 76 początkowo była mowa o przewiezieniu Taty na kardiologie jednak zmienili zdanie widocznie ..przewiezli do miasta bliżej domu a że w Naszym szpit niema kardiologii więc wewnętrzny..ja już rady nie daję.. bedąc u Taty przykro patrzeć ale muszę jakoś być twarda ..rozmawiać nawet niemogę z Tatą przez tel bo jak slyszę jego głos słabiutki ...a..ciężko pisać nawet..
dlatego ze zemdlal a jezdzil na radioterapie..wzieli na onkologie podali tlen kroplowke zrobili badania i bardzo slabe serce ma dlatego przewiezli tate..
Mama jutro ma iść do drugiego Dr..przekazane zostały wszystkie badania z Bydgoszczy
..bo Tato został przewieziony karetką na oddział wewnętrzny do innego miasta...Tacie nie powiedzieliśmy o przerzutach...robili echo serca ..Tato bardzo żle wygląda i to mnie przeraża..