od 2017-03-08
ilość postów: 367
Jolu wspaniałe że się odezwałaś i że u Ciebie coraz lepiej.Trzymam za Ciebie.kciuki.😗
ja chodzę na rehabilitację kręgosłupa i powiem wam że bardziej boli po niż przed.no i ten w-f co mi stosuje
Masakra.dawno tak nie cwiczylam.haha aż wszystko trzeszczy.no cóż starość nie radość.
Uściski dla Was
Odzywajcie się bo coś cisza zapadła.
Co u Joli?wie kto?Nie odzywa się. Aż się martwię.
hej wszystkim 😆
Ryszardzie wspaniałe Cię widzieć 😊.muslalam.wiele razy o Tym Co u Ciebie i widzę że B.dobrze.i tak niech pozostanie.nie martw się że nie będzie Cię 26.przecież nie raz jeszcze będzie możliwość spotkania.przed Tobą i nami... ŻYCIE. 😆
hej
Carlo skoro będziesz to ja biorę dla Ciebie książkę. 😉
Dobra.dobra.Cichy 😆
Ja chciałam tylko podzielić się tym co wyczytałam.nie mam doświadczenia praktycznego😉 i oby najdłużej nie.dzielimy się tu wszystkim więc i ja wylalam swoje info.
Ściskam Was wszystkich
Trzymajcie się w zdrowiu.ja narazie czuje się dobrze.ostatnio miałam zapalenie krtani i chrypialam jak stara pijaczka.hihi.
Ale wszystko mija.i dalej walczy się z życiem.😉
Qwert.tak to już jest w naszej chorobie raz wysoko raz nisko 😆
Ka miałam.40tys wbc A potem tak bałam się wizyty A okazało się że spadły o 7tysi.!!
Spokój to najważniejsze.ale sama wiem jak ciężko to utrzymać.trzymam za Was kciuki.
hej
Cichy ja właśnie bardzo dużo wiem.i się wypowiadam.poczytaj trochę specjalistycznych książek A sam się dowiesz.
hej
Marzenko zmien tacie lekarza.wszyscy tu że mną się zgodzę, że leczenie rozpoczyna się przy ok 100tys wbc.200tys to już ostra sprawa hiperleukocytoza juz jest przy 80tys wbc.co niektórzy z nas leczenie mieli już przy ponad 30tys.wiec to jakieś chore podejście lekarza.oczywiscie o leczeniu decydują też inne objawy, powiekszone węzły ok 10cm. Powiększenie śledzony i wątroby.potem anemia i trombocytopenia.czyli maloplytkowosc.
Meczliwosci to normalka przy tej chorobie.
A tata miał ust.rtg klatki pier.?To podstawowe badania.skad wiadomo,że to pbl?jakie badania to potwierdziły?
Pewnie że się spotykamy!!!!
Żarcie dobre zjemy.kawke wypijemy.pogadamy co w ciele piszczy.bedzie extra.juz się cieszę!@!
Przybywajcie!!!😂
Oj ja jakbym nie jadła tylko piła cały dzień.padlabym zemdlona.nie dałabym rady. Ale tak jak piszesz Carlo nie dla każdego to samo.😉
Qwert ja zgadzam się z Nala co do wyjazdu nad morze.tez bym.nie chciała pojechać.bo ciągle bym myślała co mnie czeka na wizycie.nie w pełni czeszylabym się pięknem przyrody.
Trzymam za mame kciuki.wiele osób z tego forum przeszło leczenie i zobacz jak fajnie wrócili do życia. Cichy jest tego dowodem..Będzie leczenie.bedzie remisja i powrót do normalności.glowa do góry😉