Ostatnie odpowiedzi na forum
Ale z Was dzielne Kobitki:) a Wasza pomoc jest nieoceniona:) Buziaki
bogda, Kochana nie martw się na zapas. My też przed wlewkami miałyśmy najczarniejsze myśli co do wszystkich możliwych skutków ubocznych. Na szczęście okazało się, że mama właściwie bez problemów toleruje te wlewki. Przez pierwsze 2 dni często robi siusiu, trochę coś tam piecze i ogólnie drobny dyskomfort, ale takie to ma działanie. Czarownica ma rację, że każdy organizm inaczej reaguje. Lekarz powinien uprzedzić o ewentualnościach i co robić w razie czego, Oj. ale pamiętam jak męczyłam lekarza przed pierwszymi wlewami żeby wszystko mi wytłumaczył, no i póżniej pytałam mamę średnio co 5 min.jak się czuje?:) Kochana nie martw się:) buziaki
czarownica bardzo dziękujemy i zgadzam się z doną nie zostawiaj nas na tak długo, bo bez Ciebie tak smutno! Dzisiaj coś brzydka pogoda, chyba już prawdziwa jesień nadeszła:( Dlatego słoneczne i cieplutkie całuski dla Wszystkich:)
miłej niedzieli
Witam Was bardzo serdecznie:)
Dawno mnie tu nie było, ale przeczytałam wszystkie zaległości:) Mama zakończyła kolejną serię wlewek, na szczęście bez skutków ubocznych, kolejną, mała wizytę kontrolną mamy w listopadzie, a cystoskopię na początku przyszłego roku. Jesteście naprawdę kochane, że tak świetnie służycie pomocą:) Czasem człowiek więcej tutaj się dowie niż od lekarza. Pozdrawiam cieplutko
Witam wszystkich!!!
Ania2dobre pytanie do Pawla o te wlewki, my jutro zaczynamy kolejną serię wlewek i jakoś tak się nad tym zastanowiłam. Paweł napisz coś więcej o Twoim leczeniu.
Ania2 a Ty masz jeszcze te wlewki???
Całuski słoneczne w ten pochmurny dzień
Kochana z tego co pamiętam, to lekarz mówił mamie, że może się tak zdarzyć. Zobaczysz co będzie dalej, czy będzie się to powtarzać i jakby co to idz do lekarza, lepiej sprawdzić. I nie martw się na zapas:)
Witam wszystkich!!!
Jesteśmy po cystoskopii i wszystko w porządku, bardzo się cieszę. Buziaki i życzę zdrówka!!!
Fajnie się czyta dobre wiadomości, aż człowiek się uśmiecha.
My jutro też mamy kolejną,kontrolną cystoskopię i przyznam, że zdenerwowanie jest.
Pozdrowienia i buziaki dla wszystkich!!!!
Kurcze czemu ta Dorota usunęła profil??? Kobieto jesteś wspaniała, walczysz o męża właściwie sama bez pomocy rodziny. Nie poddawaj się teraz!!!!!
joanna198830 Kochana doskonalę Cię rozumiem, Ja też po tym jak dowiedzieliśmy się o chorobie mamy myślałam, że zwariuję. Długo nie mogłam dojść do siebie, nie spałam, nie jadłam, płakałam kiedy nikt nie widział. Ale teraz wiem, że trzeba walczyć i wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
Jejku jak ja się ciszę, że tu jesteście!!!!
tata9508 tak bardzo mi przykro. My też Ciebie kochamy i trzymaj się dzielnie.
joanna198830 super, że tak piszesz, moja mamcia też jest dla mnie najważniejsza i zrobiłabym dla niej wszystko. Całuski