Ostatnie odpowiedzi na forum
Użytkownik @kruszyna napisał:
Użytkownik @michal83 napisał:Hej!Jesteśmy po wynikach i jest CIN2!!! Ciezko nawet napisac jaki jestem szczesliwy...Michał napiszcie jak u Was co lekarze proponują?
Cześć! Przepraszam, że nie zaglądałem. No my chodzimy cały czas uśmiechnięci i szczęśliwi :) Lekarze w zasadzie nie powiedzieli nic tylko umówili na konizację i koniec. Aaaa, przepraszam! Byłoby lepiej jakby nic nie powiedzieli, bo Ania przy CIN2 usłyszała, że "tworzy się nowotwór i trzeba wyciąć" i koniec. Jakby nie wiedzieć o co chodzi to można spanikować. I teraz będziemy konsultować wszystko.
Urszula - cytologia nie jest za dokładna, dobrze by było dla spokoju zrobić kolposkopię i mieć to myślenie z głowy.
Ja tu zaraz zagonię moją żonę i robimy zamiankę, bo ja się strasznie dziwnie czuję tak się wypowiadać w tym temacie :)
Dziękujemy za gratulacje, pozdrowienia z Poznania!
Hej!
Jesteśmy po wynikach i jest CIN2!!! Ciezko nawet napisac jaki jestem szczesliwy...
No to cieszę się bardzo!!!
Pewnie, że chcemy - stemmer@o2.pl
Gratulacje!
No to powodzenia! My jak nie zejdziemy na zawał do piatku to będzie dobrze..
Kruszyna, daj znać jak będziesz już coś wiedzieć o wynikach - trzymamy kciuki.
Cześć Jaga.
Wiesz jak to jest, lekarz nie do końca wytłumaczy i później człowiek sprawdza wszystko w internecie i stara się sam coś wywnioskować. Czekamy cierpliwie do piątku na wyniki..
Kruszyna,
Przykro mi z powodu nerwicy. Postaramy się trzymać głowę do góry!
Jeżeli mógłbym coś doradzić to jak będziesz dzwonić z pytaniem czy są już wyniki to zapytaj czy od razu będzie możliwość przeanalizowania ich przez lekarza - jak to wygląda. Słyszałem, że zdarzały się takie sytuacje, że odbiera się wyniki i nikt nie tłumaczy co dalej - dopiero trzeba się umówić na wizytę..
Witam serdecznie!
Nie widziałem w wypowiedziach żadnego faceta, ale w końcu przemogłem się i postanowiłem się tym nie przejmować :)
W związku z badaniami i wynikami mojej żony od jakiegoś czasu z Anią śledzimy forum i zdecydowałem, że w końcu napiszę, bo wiem jak ważne i pozytywne były dla nas niektóre Wasze wypowiedzi. Może my też coś tutaj wniesiemy - może chociaż to, że nie tylko Ty 'kruszyna' czekasz w wielkim stresie na wyniki.
Mamy 29 lat. Pod koniec zeszłego roku podjęliśmy decyzję o staraniu się o dziecko, ale najpierw poszliśmy na badania. Ostatnia cytologia była wykonywana 4 lata temu i było ok. Teraz na pierwszej cytologii wyszło ASCUS/LSIL i wg nazewnictwa PAP - 3A. Ania dostała leki i po kilku tygodniach zrobiła drugą cytologię. Wynik to HSIL i PAP 3B - zrobiło się, mówiąc delikatnie, niewesoło.
Dostaliśmy skierowanie na kolposkopię do szpitala, na której zostały pobrane wycinki. To było 18tego grudnia i oczekiwanie na wyniki też minimum 3 tygodnie - odbiór 18tego stycznia czyli w nadchodzący piątek. Także jesteśmy teraz na ostatniej, mocno stresującej "prostej".
Niestety po badaniu nie otrzymaliśmy wyników ani zdjęć z kolposkopii - mam wrażenie, że przeczytałem już wszystko co jest dostępne w internecie i na podstawie obrazów kolposkopowych mogę już wystawiać trafne diagnozy :)
Pocieszam się trochę tym, że Ania nie miała żadnych objawów i że podczas kolposkopii lekarz powiedział, że "widzi jakieś zmiany, ale że jego zdaniem są to raczej zmiany przedrakowe" i że "są widoczne jakieś zbielenia, ale to raczej nie jest zaawansowany nowotwór" - "trzeba czekać na wyniki hp, żeby mieć wszystko na papierze".
Tak sobie myślę, że podczas kolposkopii lekarz chyba bardzo dużo może zobaczyć i że jeżeli byłoby to coś bardzo poważnego to by może inaczej zareagował. Czytałem, że różne są obrazy kolposkopowe dla CIN1, a np. CIN3 lub CIS czy raka inwazyjnego. Chyba na tym forum czytałem też kogoś wypowiedź, że ktoś zdjęcia po kolposkopii skonsultował ze swoim ginekologiem i on uspokoił, że poważne zmiany wyglądałyby inaczej. No i tak sobie w kółko analizuję wszystko..
Mam wielką nadzieję, że będzie ok.
Przepraszam za długi post. W oczekiwaniu na piątkowe wyniki stres jest bardzo duży i ciężko o czymś innym myśleć.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia.