Ostatnie odpowiedzi na forum
beata36 z tego co piszesz choroba jest zaawansowana skoro sa przerzuty to jest to ostatnie stadium tak jak u mojego taty. Dla mnie nawet w tym momencie to wszystko jest trudne ciezkie i nie moge nadal uwierzyc ze to wszystko tak szybko sie zmienia ze z dnia na dzien jest inaczej. Niestety tata wymaga teraz opieki a przede wszystkim wsparcia psychicznego. Na poczatku mial w sobie duzo sily by walczyc nawet potrafil sobie zartowac z tego a teraz nie ma sily nawet na to by z nami rozmawiac.
beata36 z tego co piszesz choroba jest zaawansowana skoro sa przerzuty to jest to ostatnie stadium tak jak u mojego taty. Dla mnie nawet w tym momencie to wszystko jest trudne ciezkie i nie moge nadal uwierzyc ze to wszystko tak szybko sie zmienia ze z dnia na dzien jest inaczej. Niestety tata wymaga teraz opieki a przede wszystkim wsparcia psychicznego. Na poczatku mial w sobie duzo sily by walczyc nawet potrafil sobie zartowac z tego a teraz nie ma sily nawet na to by z nami rozmawiac.
Mieliśmy bardzo podobna sytuacje na poczatku tata tez dobrze znosil chemie i nie wygladal na osobe tak powaznie chora. Mial apetyt zartowal smial sie spacerowal a nawet staral sie jeszcze wykonywac jakies drobne prace. Obecnie tata jest juz po 8 chemii i jest tak jak pisalam wyzej. Walczymy z rakiem juz prawie rok i choc wydawalo nam sie ze moze bedzie poprawa po chemii guzy sie zmniejsza to kazdy dzien jest inny i jedyne co nam pozostaje to modlic sie i miec nadzieje. Oczywiscie kazdy przypadek jest inny. Napisz cos wiecej beata36
moj tata teraz jest w szpitalu poniewaz zaczal goraczkowac i wogole nie mial sily nawet wstac. Bardzo go boli żolądek ciagle wymioty i biegunki. Choroba jest zbyt zaawansowana by mozna bylo podjac inne leczenie. Tata jest bardzo slaby nie chce jesc nie moze wstac zdarzylo sie ze nawet stracil przytomnos. Lekarz pytany o cokolwiek nie chce nic powiedziec. Ja mysle ze nie chce nas martwic ale wolalabym wiedziec nawet gdyby to bylo cos zlego. Guz na lewym plucu ciagle sie powieksza jest naciek na prawe dodatkowo zwapnienia na wezlach chlonnych. no i te podejrzenia o meta nie wiem o co w tym chodzi. dziekuje za odpowiedz najka.
bardzo prosze zeby ktos opisal podobny problem.
Niestety nic takiego nie zaproponowali. Mowia nam ze tata jedynie moze brac chemie.
Witam. Raka pluc rozpoznano u taty w lipcu 2013r. Jest to rak plaskonablonkowy pluca lewego w stadium IV. Tata przeszedl cykl chemioterapii lecz po 4 miesiacach wystapil nawrot. na chwile obecna przyjal juz 8 chemie. Jego stan jest naprawde bardzo ciezki ciagle wymioty i biegunki..czy to jest reakcja na chemie czy mozliwy przerzut do żoladka? co moze oznaczac "zaburzenia upowietrzenia miąższu plucnego w placie dolnym pluca prawego z obecnoscia zageszczen drobnoguzkowych podejrzanych o meta?" Chce tylo powiedziec ze jest naciek na pluco prawe i zwapnienia w wezlach chlonnych wneki pluca prawego. Co mozemy jeszcze zrobic?:(