Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam bardzo goąco mam 51 lat w grudniu 2010 roku stwierdzono u mnie raka piersi ,myslałam ze się świat zawalił płakałam nie moglam sobie dać rady .W lutym tego roku usunięto mi lewą pierś ,na początku nie mogłam na siebie patrzeć dostalam wynik histopatologiczny i recepotory i co się okazał nie musze brać chemii ani radioterapi nie ma narazie mowy o leczeniu chormonalnym lekarz powiedział ze mam przychodzić co 3 miesiące na kontrole .Wrócił do mnie życie za 3 miesiące dostane skierowanie na rekonstrukcje piersi jak wszystko bedzie dobrze a co najważniejsze za pare dni urodzi mi się wnuczka i jestem bardzo szczęsliwa .Kobiety życze wam abyście były wtrwałe i coż że obcieli nam piersi wygląd to nie wszystko życie jest najwazniejsze i nie wolno wątpić ani się poddawać .pozdrawiam