Ostatnie odpowiedzi na forum
Drodzy Forumowicze. Moja mama od maja zmaga się z nowotworem pęcherza. Został usunięty, wyniki hispatów są na razie dobre (brak wznowy). Jednak terapia BCG wprost zmasakrowała pęcherz (jest duży i ogromnie bolesny stan zapalny, zmniejszył drastycznie objętość). Generalnie mama się bardzo męczy, chudnie i ból ją dobija. W perspektywie jest resekcja i worek, a mamę worek zwyczajnie przeraża. Mam w związku z tym dwa pytania:
- czy są tu osoby, które również źle przechodziły BCG (może macie jakieś rady)
- czy są tu osoby (szczególnie kobiety) z Warszawy, którym usunięto pęcherz i chciałyby się podzielić swoimi doświadczeniami życia z "workiem", mogłyby wesprzeć mamę w tym momencie trochę odczarowując jej ten temat (co innego rozmowa z lekarzem, a co innego ze "zwykłym" człowiekiem). O odpowiedzi proszę tu na forum lub na maila qba@life.pl. Będę bardzo zobowiązany i dziękuję.