Ostatnie odpowiedzi na forum
hanna.57
w dniu wczorajszym mój tata przeszedł operacje wycięcia pęcherza i lekarze zadecydowali ze będzie worek. Operacja trwała 5,5 godziny a jak tata wracała z bloku operacyjnego to się uśmiechał i do nas machał :) Lekarze są zadowoleni i z przebiegu operacji jak i ze stanu zdrowia taty. Jesteśmy z nim przez cały dzień. Tata rozmawia, uśmiecha się jedyne co to często przysypia ale to dobrze po sen to samo zdrowie. Zastanawiam się teraz nam workami czy możecie mi jakieś polecić ?? bardzo proszę o radę :) pozdrawiam i całuje :*
hanna.57
:) pas kupię w sklepie z akcesoriami tego typu, sama taki nosiłam po urazie kręgosłupa. My śmiejemy się z tatą że nie będzie musiał wychodzić do WC w trakcie dobrego filmu :D Tata będzie operowany w szpitalu Orłowskim w Warszawie jest to wyjątkowy szpital ponieważ każdy pacjent jest traktowany indywidualnie Panie Andrzeju ( bo tak ma na imię tata ) zwracanie się do kogoś po imieniu nawet po dłuższym czasie nieobecności w szpitalu bardzo pozytywnie wpływa na chorego i rodzinę. Fakt jest to mały szpital ale lekarze w nim pracujący są bardzo zaangażowani w walkę z tym robakiem :) tata mój będzie miał worek bo lekarz powiedział że nie mogą mu połączyć z jelitem. nie wiem dla czego ?
dziękuje za miłe słowa :)
od roku staramy się razem z mamą i siostrą tłumaczyć mu że to nie koniec świata że ma jeszcze szanse być zdrowy. Mój tata bardzo sie stara jest przestraszony jak my wszyscy ale widzi ze my przy nim się nie rozczulamy, tylko motywujemy go do działania. To się mu udziela a dawka humoru tez pomaga :) bardzo często się śmiejemy z choroby :D
jak stwierdziła moja przyjaciółka która jest psychologiem onkologicznym jesteśmy wyjątkowym przypadkiem rodziny która będzie walczyła do końca. A choroba pokazała nam jak wazny jest w naszym życiu ojciec! Wiem że warto zabrać do szpitala pas który można kupić w sklepie rehabilitacyjnym ułatwiający chodzenie po operacji.
najbardziej boje się jego widoku po operacji i tego strachu w oczach chorego co przenika przez całe ciało :(
dziękuje jeszcze raz za miłe słowa jestem z Wami !!! :*
Witam serdecznie,
mój tata ma 64 lata od 1,5 roku walczy z złośliwym (naciekającym) rakiem pęcherza moczowego przeszedł wiele wlewek które pomogły, pół roku temu po wycinku nie było CIS jednak dwa tygodnie temu znowu się pojawił.
Lekarz mimo walki o pęcherz podjął decyzje że nie ma na co czekać i trzeba go jak najszybciej wyciąć.
Czytam wielu wpisów Waszych i naprawdę są tu cenne informacje. Mam pytanie czy powinniśmy się jakoś specjalnie przygotować na pobyt taty w szpitalu myślę tu o rzeczach takich przydatnych jakiś maściach itp??
Psychicznie sobie radzimy, może to zabrzmi głupio ale nigdy nie byliśmy tak dla siebie tak blizcy jak teraz. dlatego tak bardzo chciałabym mu pomóc w tym ciężkim czasie jaki nas czeka.