Ostatnie odpowiedzi na forum
Czy to normalne że po chemii mama jest dużo słabsza niz przed? Mieliśmy świadomość, że może tak byc po lekturze forum ale nie że aż tak. W ogóle nie chce nic jeść zamknęła się w sobie, boimy się co będzie z dalszym leczeniem.
Dziś odbiieramy mame ze szpitala Wszystko jest w porządku. Za trzy tygodnie powtórka.
Mama po chemii i zniosła ją spokojnie choć jest bardzo zmęczona Zostanie w szpitalu do soboty lub poniedziałku bo pani doktor chce ją mieć na oku z racji problemów kardiologicznych z przed kilku lat.Dziękuje wam za wsparcie i pozdrawiam
Od czwartku mama zaczyna chemie- ma być około szściu podań w zależności jak to zniesie. Muszę powiedzieć że była bardzo dzielna i chyba zniosła te informacje lepiej niż my. Mam wrażenie że ona robi to przede wszystkim dla nas bo nam tak bardzo zależało ale przecież dla niej to tez najlepsze rozwiązanie.
Dziś jedziemy z mamą do poradni Trzymajcie kciuki!!
Wczoraj po ponad dwóch tygodniach mama wyraziła wreszccie zgode na podjęcie leczenia uzupełniającego. Trwało to długo ale codziennie z siostrą "saczyliśmy" jej co jakiś czas slowa zachęty. Myslę, że to pomoglo oraz fakt że ogólnie poczual sie lepiej Dzięki wam za wsparcie choć teraz przed nami długa droga.
Wczoraj ponownie podjeliśmy z siostrą próbe rozmowy o dalszej terapii. Mama przez pare minut nawet podjela temat ale potem wszystko wróciło do normy. Nie wiecie jak ją przekonac jakich środków użyć?
Moja mama ma wznowe po raku jelita grubegoTrzy lata temu miała operacje potem chemie i wszystko dzielnie znosiła. Wczoraj była na kontroli i stwierdzono jakies zmiany na wątrobie. Kompletnie się załamała i nie podejmuje nawet tematu dalszego leczenia a ja nie wiem czy takie leczenie w ogóle jest mozliwe?
WIśniamama przyjedź do Polski iskonsultuj swój przypadek albo skonfrontuj w Irlandii u drugiego lekarza proponowana terapie.
Miałeś tylko zabieg chirurgiczny czy jeszcze też inne leczenie?