od 2015-09-18
ilość postów: 1207
Właśnie mi rurkę wyciągali wcześniej i pewnie dlatego tego wcale nie pamiętam. Anysz robisz zastrzyk ? To też kolejna obowiązkowa przyjemność...
Agnieszka moja lekarka mówi, że już teraz wystarczy x1 w roku ale szczegółową morfologię czy kontrolne usg jamy brzusznej będę robić częściej, licho nie śpi, wolę już sobie latać spokojna. Czekam jeszcze teraz aż skończę antybiotyk i ponownie zrobię posiew czy bakteria zniknęła. A potem jeszcze mam lekarza od nóg bo zauważyłam, że mam ciężkie i czasami opuchnięte nogi, ani to z przemęczenia ani z biegania a raczej może z braku potasu albo od żylaków i niskiego ciśnienia, no tak przynajmniej głos niesie....sprawdzę i zacznę się martwić maturami😁
Witajcie odezwijcie się dziewczyny czy wszystko u Was ok. Nie piszecie, nie dajecie znaku, martwimy się tu ale z drugiej strony cieszy fakt, że nie pojawiają się nowe...tak czy inaczej mam nadzieję, że wszystko jest u Was jak trzeba🙂
Witajcie ja nie pamiętam intubacji, w ogóle raczej wszystko miło wspominam co pewnie jest nawet zaskakujące. Pamiętam natomiast tuż po przebudzeniu się przeraźliwe zimno, przez sekundę nawet wtedy zastanawiałam się czy jeszcze żyję... Anysz jesteś kilka dni po operacji i trochę dziwne, że tak długo masz kłopoty po intubacji ale to tylko moje spostrzeżenie.
A tak na marginesie/dzisiaj odebrałam kolejną cytologię i mam piękny czysty wynik, tego mi było trzeba zwłaszcza po ostatnim stanie zapalnym kiedy jednak zaczynałam się martwić. Agnieszka to chyba teraz mamy się badać raz na rok ? W sumie patrząc na to to ja jestem 2,5roku po operacji więc chyba już nie muszę co 6m-cy/podpytam lekarkę następnym razem.
Anysz ulga niesamowita, cieszę się. Teraz trzeba skupić się zdecydowanie na tym, żeby wyniki histop.były jak najlepsze. Na mojej karcie dilo mam czarno na białym zapisane o zakończonym leczeniu i teraz ja Tobie tego właśnie życzę. Jeśli mogę cokolwiek radzić to wyluzuj, nie wiem czy pracujesz czy też nie ale wszystko rób w zwolnionym tempie, to się musi wszystko uleżeć, wyleczyć, zagoić. Ja miałam radykalną laparoskopowo więc mnie ominęło ściąganie szwów jednak tak czy inaczej w środku masz teraz totalną rozpierduchę i to musi na nowo się ustawić. Dbaj o dietę, dużo pij wody i pozwól najbliższym o siebie zadbać !!
Anysz nawet jeśli konsylium zadecyduje o dodatkowym leczeniu to najważniejsze jak myślę masz za sobą. Każda czekała na wyniki histopat. i wydłużał się ten czas nieznośnie ale jeśli wyniki mają być dobre to warto. Pytaj lekarzy o wszystko. Ja do dzisiaj męczę się z przyspieszoną menopauzą ale zdecydowanie odpada u nas terapia hormonalna, o tym też musisz wiedzieć.
Anysz usunięte wszystko, o to chodziło, teraz będzie tylko lepiej, dochodź do siebie, najważniejsze jest już za Tobą a przed Tobą długie i piękne życie ! Trzymam za Ciebie mocno kciuki, przed Tobą cykliczne badania z których nie możesz rezygnować, na bieżąco bądźmy w kontakcie, trzymaj się !
Anysz ja nawet nie biorę pod uwagę innej opcji jak wszystko ok ale napisz w wolnej chwili czy przeszłaś radykalną i jakim sposobem (cięcie czy laparoskopowo). Zdrowiej, dochodź do siebie, powoli powoli, na wszystko przyjdzie czas. Boleści jelitowe mialam i ja ale już w domu czyli jakoś 5/6 doba po operacji, obyło się bez przeciwbólowych ale było ciężko, nic dziwnego bo przecież w środku po takiej rozległej operacji to tak jak po wojnie...uważaj na siebie !!
Anysz nie wykręcisz się Kochana, trzymałam kciuki mocno a teraz czekam żebyś napisała jak przebiegła operacja, co powiedział lekarz i co najważniejsze jak się czujesz. Dzień w dzień będzie lepiej i potem już dużo lepiej bo cel najważniejszy jest już Twój !! Napisz co i jak, ściskam ale 🙂delikatnie
Anysz przesyłam całą masę ciepłych myśli, trzymam mocno kciuki. Najważniejsze, że operacja już dziś. Jak po niej dojdziesz do siebie pomalutku pomalutku to daj nam znać, czekamy tu na Ciebie !!
Dziewczyny mam dla Was propozycję i jeśli chcecie pójść w moje ślady to proszę bardzo...otóż ja właśnie dzisiaj odebrałam z pralni chemicznej wszystkie płaszcze, kurtki i....(do Anysz 😊 ) garnitur mojego maturzysty (tak tak ja też cała w nerwach z tego powodu bo zdać zda ale musi pójść bdb.) i dzisiaj mam zamiar wszystko posegregować jak ta perfekcyjna pani domu. Jutro zabieram się do porządków w szafach. To nie jest ciężka robota, dla mnie nawet przyjemna tak więc weekend pracowity ale na spokojnie, na przyjemnie. Na margenesie...zawsze ale to zawsze po takich segregacjach sama sobie wmawiam,że muszę ale to koniecznie muszę coś kupić nowego, tak na wiosnę, na poprawę humoru. Pozdrawiam Was obie bardzo mocno i wszystkie dzielne babki 🙂😎😍