od 2013-11-10
ilość postów: 561
Ja też przy covidzie leki brałam normalnie.Podobno one nas trochę chronią . Co myślicie o 4 dawce szczepionki?. Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Bageta 40 a masz jakieś dolegliwosci że dostałaś lek antywirusowy. Ja chorowałam w ub. roku w marcu to też było zupełnie inaczej. Ja się też bałam, ale chyba że strachu mi nic nie było. Chociaż po mcu robiłam RTG to miałam powiększone serce a płuca bz.Czy te leki są na receptę i w aptece trzeba wykupić czy lekarz rodzinny ma je w dyspozycji. Może głupio się pytam, ale pierwsze słyszę, że są takie nowości na covida. Ogólnie to na wirusa niby nie ma lekarstwa. Kiedy to się skończy, bo chyba wszyscy mamy dość tego covida i tego strachu. Zdrowia i pozdrawiam serdecznie
Bagieta 40, ja chorowałam na covida, nie miałam węchu, smaku, bolały mnie plecy , bez szczególnej gorączki i obyło się bez antybiotyku.Pozdrawiam
To prawda, że czym szybciej choroba została wykryta tym lepsze rokowanie.Prawie każdy z nas dowiedział się o chorobie podczas badań krwi , często przypadkowo i w innej sprawie.. Wątroba napewno dostaje w kość, ale i dieta ma znaczenie.Stan wątroby też zależy i od wieku, u ludzi zdrowych często zdarza się przy bad. USG stłuszczenie i torbiele. Juras to prawda po kilku latach. choroby trzeba badać cukier, ja już to robię. Co prawda nie mam wysokiego bardzo, ale lekko podwyższony, chociaż nie w każdym badaniu..Imatinib robi swoją krecią robotę ale również dzięki niemu jesteśmy. Pozdrawiam serdecznie wszystkich♥️
Kadamana , dzięki. Przykre, że nie idzie wszystko tak jak byśmy chciały. Trzeba mieć nadzieję że będzie lepiej. U mnie narazie wszystko w porządku.Pozdrawiam i zdrowia życzę.
Kadamana co u Ciebie, jak przebiega leczenie, jak się czujesz? Pozdrawiam
Kochani z okazji nadchodzącego Nowego Roku życzę Wam wszystkim dużo zdrowia, miłości, radości i dobrej opieki lekarskiej.♥️♥️♥️. I samych zer w wynikach molekularnych.
Arturecki no niestety każdy jest kowalem swojego losu a choroba to już zupełnie inna historia. Nikt się z nas nie spodziewał, że zostanie jej wybrańcem i będzie dźwigał ten krzyż. Pozdrawiam serdecznie
Przepraszam, ale piszę z telefonu i tak wyszło, zerwał się internet.Pierwszy tekst nieważny.Pozdrawiam😉
Arturecki, czytam i oczom nie wierzę więc powiem tak, Ty pracujesz w resorcie więc jesteś na innych zasadach emerytalnych i już możesz gwiazdorzyc bo emerytura pewna. A gdybyś miał grupę i ja pokazał to byś został odesłany na emeryturę, rentę bo w wojsku inwalidzi nie mogą służyć a niestety osoby które w cywilu mają takie orzeczenia to przynajmniej skorzystają że skromnych przywilei np.urlop, godzina krócej pracy i tu nie trzeba się obnosić z inwalidztwem bo i po co. Ciesz się, dobrym samopoczuciem , werwą do życia ale też wczuwaj się w sytuację innych.Ci co są na początku drogi z chorobą też myślą żeby żyć normalnie bo mają często małe dzieci i muszą pracować aby utrzymać rodzinę ale nieraz kłębią się myśli co będzie. Pisze tak bo znam to z własnego doświadczenia, też zachorowałam będąc młodą osobą, ale nie miałam tego komfortu psychicznego że mam leczenie na długi dystans bo nie było obecnych medykamentów. Ale mialam zapisane w gwiazdach , że jeszcze nie czas. Życzę Wam wszystkim duużo zdrowia, pogody ducha i spełnienia marzeń ♥️♥️♥️♥️♥️