Ostatnie odpowiedzi na forum
Witajcie
igus_ka napisz do nas czy udało się Tobię przekonać mamusię do walki z nim,jest to nie raz ciężka walka ale warto spróbować a w Tobie ma wielkie wsparcie i to jest najważniejsze.
Ja też miałam doła widziałam zbliżającą się śmierć spisałam wolę pochówku,testament nawet porozdawałam swoje najlepsze ciuchy rozliczyłam się z życiem, I wtedy podjęłam WALKE -żyję a o chorobie myślę kiedy idę na kontrolę i kiedy,, otwieram prawie pustą szafę.,(żartem).I teraz. Twoja mamusia musi dołączyć do naszego grona ,,walczących Kobiet,,. pozdrawiam
Witajcie
Znów nie mogłam Wam wysłać moich bazgrołów może za długo pisałam i się wylogowałam.Teraz na biegu odpiszę Annie0912 pierwszą operację miałam 21.12.2010 miałam zgłosić się 19.01.2011 na brahyterapię i wtedy onkolog-radioter.w wyniku naszej rozmowy znalazł pod fałdką warg małych u wejścia do pochwy.Od razu zrobiono mnie biopsję i 27.01 leżałam na stole operacyjnym.Na szczęście udało się wyciąć z marginesem.I tu kłania się odpowiedź dla Martyst79 co z seksem- klapa przy pierwszej radykalnej wycięto wszystko,później pocięto pochwę seks kojarzy mnie się z bólem,jak boli to myślę że właśnie tu miałam raka blokada niechęć i problem.Wanren12345 trzymam kciuki za Ciebie 4.02zobaczysz będzie wszystko ok.
Pozdrawiam Was. Gocha
igus_ka od pierwszego lekarza-rzeźnika usłyszałam podobne słowa jak mama,modliłam się żeby przeżyć chociaż pół roku żeby ,,wyprostować,,życie dla moich dzieci.Moi znajomi jak się dowiedzieli o chorobie dzwonili i namawiali mnie na konsultacje z innym lekarzem.Nawet mnie zarejestrowali w prywatnym gabinecie(przyspieszając termin bo na wizyty czeka się od ok.1m-ca do 1,5).W 8 dniu po ,,wyroku,,poszłam do ginekologa-onkologa który powiedział że zrobi wszystko co się da.I tak się stało żyję już 3 lata G3, nie poddałam się nawet wtedy kiedy znaleziono u mnie ,,przerzut,, lub ,,wznowę,,.A dziś przeczytałam wpis tolli jest dla Wszystkich tu Kobietek budujący pokaż go mamusi.
pozdrawiam
Witajcie Wszystkie
Nie pisałam bo sieć mojego internetu miała awarię.A dziś chochlik jakiś mnie wylogował i to wszystko co do Was napisałam mnie skasował.
Anitka może jutro jeszcze raz odważę się opisać swoją historię ze ,,wsteczniakiem,,
Wanrem12345 jestem z południa z małopolski trochę daleko do Ciebie ale na łączach sobie poradzimy.
Piszecie depresja,stres lęk ja też mam ale jak to mówi mój lekarz to jest pożywka dla mojego ,,wsteczniaka,,Więc staram powiększać wiedzę nt programu Simontona.
Pozdrawiam pa
Witajcie dziewczyny jak pisałam wcześniej jestem po operacji (tzw.ostatni dzwonek) i za kilka dni mija 3 lata po operacji przerzutu.Leczenie zakończyłam ok. 2,5 roku temu.Wczoraj byłam na kontroli i jest tzw.,,bz,,i tak trzymać czego i Wam życzę chociaż na 2-3 m-ce spokoju.
Wanren12345 mogę Tobie zazdrościć tego rechotu żab one potrafią dać niepowtarzalny koncert.Dziś jestem zmęczona nie mam siły pisać od wczoraj opadają mnie jeszcze nerwy dotyczące kontroli.Musimy jeszcze pogadać nt. jakie kwiaty 1-roczne najlepiej wg Ciebie wysiewać ale do marca jeszcze chwilka więc pogadamy.
Jak macie pytania do mnie to odpowiem a dziś pozdrawiam Was Silne Kobietki.
Witaj martast79 pytasz,, jak sobie radzę,,- staram się każdy dzień zaczynać od słów że będzie to znów mój najpiękniejszy najlepszy dzień w życiu. Jak każdy z nas mam mniejsze lub większe problemy w życiu.Teraz też miałam i musiałam go rozwiązać dlatego przez tydz.nie byłam na forum.Wracając do pytania od wiadomości że jest nas ,,dwoje,,Zrobiłam podsumowanie biografii co było dobre co złe.Na co nie miałam czasu -na pewno dla siebie i przez wiele lat nic nie robiłam tylko dla siebie.Czy to co piszę to egoizm?Jak napisałam wcześniej kocham pracę w ogródku nawet plewienie to mnie uspokaja.Sadzonki kwiatów i warzyw sama wysiewam, pikuję i przesadzam.W tamtym roku zrobiłam ok.500 sadzonek kwiatów i ok.200 warzyw.Teraz w zimie jak mam chwilę doszkalam się w internecie o chorobach roślin itd.Bardzo długo nie nie robiłam na drutach myślę że trzeba zacząć.Od poniedziałku zaczynam chodzić na warsztaty w poradni psychoonkologicznej aby móc odpowiedzieć sobie na pytanie czy to egoizm u mnie się objawił czy chęć nadrobienia zaległości w tym co lubiłam a nie robiłam bo nie było czasu,bo byłam nad opiekuńcza dla moich mężczyzn.Pozdrawiam Cię
Postaram się częściej zaglądać na forum.Napisz jak Ty sobie radzisz?
Ja mam III i po operacji jestem trzy lata i na szczęście czuję się dobrze.Trzeba nauczyć się ze ,,wsteczniakiem,, żyć.Teraz tęsknię tylko za pracą w ogródku bo to mój sposób na zapomnienie