Ostatnie odpowiedzi na forum
Ja też usłyszałam i poznałam wiele kobiet, które przeszły raka piersi, wyleczyły się i minęło wiele lat :) mając guzy znacznie większe od mojego, bo 5-6 cm !
Poznałam panią, która ponad 30 lat temu zachorowała! Jeszcze w Polsce nie było chemii. Amputowano jej pierś, miała radioterapię i minęło przeszło 30 lat. Teraz jest po 60-tce.
Poczytajcie sobie jaki fajny artykuł!!! 7 najlepiej rokujących nowotworów!!!!!!
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1656943,1,7-najlepiej-rokujacych-nowotworow,index.html
Ja mam jeszcze jeden :) FLAGA BIAŁO CZERWONA NA ŁYSEJ PALE NA EURO 2012 :))))
Moje włosy wychodzą garściami :) ile złapię tyle wyjdzie!!! masakra... ale postanowiłam podejść do tego pół żartem pół serio :) od grudnia wiem, że wypadną... więc teraz nie ma się co dziwić i załamywać !!!! a dziś, siedząc z meżem na kawce wpadłam na pomysł :) hahaha... pójdę do fryzjera, najdroższego jaskiego znam :) powiem, że mam słabe włosy, łamią się wypadają :)z pewnością zaproponują odżywki regenerujące za sporą sumkę :))już sobie to wyobrażam :) nałoży mi tą odżywkę :) super, najlepszą i wogóle :) po czym umyje włosy, wysuszy, uczesze ...... I WSZYSTKIE WŁOSY WYPADNĄ !!!! HEHEHE.... chciałabym zobaczyć minę tej fryzjerki :)))))))) czujecie to? ;).........
Zrobiłam dziś 3 badania, które się wykonuje jeśli są podejrzenia jakichkolwiek przerzutów, głównie chodzi o kości - pobolewają mnie te plecy, czasem kolana i tak się martwiłam cóż to jest... oznaczałam poziom LDH, wapń i fosfataze zasadową - ale wyniki wyszły bardzo dobrze lekarz mi powiedział!!!!!! ale się ucieszyłam!!!! ulżyło mi baaaardzo!!!! !!!! pół dnia żyłam w stresie!!!!! ale potem, jak usłyszałam, że wszystko jest w porządku prawie podskoczyłam pod niebiosa :)))) wiem już, że to może być skutek uboczny chemii.
WYLECZĄ MNIE Z DZIADA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a dobrze :) po chemii już ślad zaginął z mojego organizmu :) apetyt mam że hoho :) na wszystko :) całkowicie normalnie się czuję :)
OCZYWIŚCIE, ZNÓW MIAŁAM SZCZĘŚCIE NA ZNAJOMĄ... która raczyła mnie poinformować, że mama jej koleżanki też miała raka piersi .... i zmarła ..... normalnie ludzie mają za przeproszeniem NASRANE WE ŁBACH, ZRYTE BERETY NORMALNIE!!! Jak można takie rzeczy opowiadać komuś, kto akurat walczy z tą chorobą ???? albo jest tępy jak but... albo robi to specjalnie, żeby zdołować ... choć ja bym obstawiała za tym pierwszym ;)
Oczywiście spytałam o szczegóły... kilka lat chodziła z guzem zanim komukolwiek sie przyznała, a jak sie przyznała pierś juz się nie nadawała do amputacji, tak zmasakrowana przez raka ....
Fakt faktem... ludzie czasem nie myślą !!!!!!!
Lidko !!!!
Proponuję Ci jeść póki co dużo owoców i warzyw, to zawsze jest dobre rozwiązanie, nie zaszkodzi a na pewno pomoże! Ja mam 30 lat i miałam 2cm guza w piersi. 5 stycznia miałam amputację całej piersi. Żyję :) nic złego się nie stało podczas operacji!! nawet nie wiem kiedy mnie uspali :) a bałam sie PANICZNIE!!!!!!!! miałam w życiu znieczulenie do kręgosłupa (cc) i zmieczulenie pełne i mogę powiedzieć, że tylko znieczulenie ogólne!!!! zasypiasz i nie wiesz nic :) Po operacji nie wymiotowałam, wszystko było w porządku! Wycięli mi także wszystkie węzły chłonne. Rękę ćwiczyłam DUŻO... TO FAKT... łykałam po 5 ketonali i ćwiczyłam,! efekt taki, że jestm prawie 2 miesiące po operacji i potrafię ją podnieść pionowe nad głowe :)
Operacji się nie bój !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do chemii... 15 lutego miałam I-wszą chemię Taxotare ... nie wiem dokładnie jak się to pisze, w każdym bądź razie ta czerwona. Bałam się jej do tego stopnia, że powiedziałam mężowi NIE IDĘ! Trudno.... nic mnie nie przekonywało .. aż mi mąż powiedział, że mamy córkę i to jest mój zakichany obowiązek ją wychować!!!!! zrozumiałam, że ma rację.... więc jestem po I wszej chemii.... ogólnie nie jest źle.... TYLKO!!! mnie nikt nie powiedział i bardzo cierpiałam kilka dni z powodu strasznego bólu brzucha a potem biegunki! nie przez chemię!!!! a przez 48 tabletek (sterydy) które podają przed chemią !!! mam bardzo wrażliwy żołądek!!! i trzeba brać coś osłonowo w te dni, kiedy się bierze sterydy. Tak więc zaopatrz się w jakieś leki osłonowe na żołądek, ja mam akurat controloc i mam ta tabletkę brać na czczo. Poza tym lekarz mi kazał jeść 2 razy dziennie trilac, cały czas. Prócz tego piję codziennie sok z nonii. Teraz 1,5 tygodnia po wlewie czuję się dobrze, bardzo dobrze :) własnie upiekłam ciasto czekoladowe :) nie jest niedobrze, nic się nie dzieje, włoski jeszcze są :) nie jestem słaba... czuję się zupełnie normalnie !!! Plecy przestały boleć :) wyrzuciliśmy materac ...... mamy inny .... :) od razu przeszło wszystko :)
Guz 5 cm to jeszcze nie jet źle!!!!! Babcia mojej koleżanki w wieku 69 lat zachorowała i miała guza G3 5cm - węzły zajęte .... przeszła leczenie i minęło 8 lat wszystko jest w porządku !!!!!!!!!!!!!!
Da Pani radę !!!! Muszę powiedzieć, że lekarze mówią iż starsze osoby przechodzą chemię o niebo lepiej niż młode!!! Ja mam uderzenia gorąca, ze względu na młody wiek i te sterydy ... cała twarz w pryszczach ... MASAKRA ;)
widzisz, u mnie tak samo.... babcia miała 81 lat jak zmarła, siostra babci 84, moja mama ma 59 i cieszy się świetnym zdrowiem, ja nie palę, odżywiam sie dobrze, jadłam mało mięsa, dużo warzyw, (owoców mniej) ale uwielbiałam niestety słodkości :( ... a to ponoć najlepszy przyjaciel skorupiaka!!!!!! aczkolwiek nie uważam, żeby jedzenie słodyczy spowodowało raka? ot, po prostu był kilka lat temu bardzo ciężki okres w moim życiu, ciężki w sensie załamania psychicznego... i myślę, że to mogło spowodować jakieś zmiany zapalne .... z których zaczęła sie rozwijać wścieklizna :(
Rybenko, pisałaś kiedyś, że twoja mama zmarła na raka ... jajnika??? a Czy Ty wiesz, że piersi i jajniki (chodzi o te dolne narzady) to TEN SAM GEN !!! ?
ZRÓB SOBIE BADANIE GENETYCZNE NA MUTACJĘ GENÓW BRC......
a w ogóle to sobie myślę, że te USG też nie do końca potrafi wskazać prawdę, bo u mnie wyszło z Usg N0, czyli węzły czyste, bez powiększeń, przerzutów, dlatego zdecydowali o amputacji piersi w pierwszej kolejności! Jak już to wszystko wycięli, mieli na tacy, czyli pierś i 15 węzłów, pokroili na kawałeczki i pod mikroskopem oglądnęli okazało sie w w dwóch węzłach są mikroprzerzuty, tak jak mówiłam nie wychodzące poza torebkę węzłów. Można domniemywać, że skoro nie wyszły poza obręb torebki to nie rozsiał się nigdzie WREDLAK!!!!!!!!!! fuj fuj fuj!!!!!!!!!!!!!!!