Ostatnie odpowiedzi na forum
witam wszystkich
hanna 57 gratuluję wyniku
u nas niestety bez zmian musimy czekac bo wyniki TSH nie są dobre i nie można przeprowadzić żadnego zabiegu, boję się że to czekanie tylko pogarsza stan zdrowia mojej mamci:(( ale nie mamy wyjścia , nie mozna przeprowadzic narazie zabiegu dopóki sprawa tarczycy się nie unormuje, w środę 01.08. dowiem się co alej bo mama ma wizytę u endokrynologa.
Ile mniej więcej czekałyście na zabieg od momentu kiedy poznałyście wyniki?
donna pozdrawiam Cię serdecznie , dużo zdrówka życzę :)))
dosia wolałabym nie pisać jaki to szpital bo różnie to w zyciu bywa.
w poniedziałek mama przyjęta do szpitala do wycięcia reszty guza, we wtorek okazuje się ze nie można zrobić zabiegu bo są złe wyniki tarczycy trzeba zmniejszyć dawkę leku i czekac aż się wszystko unormuje, w piątek okazuje się że wypisują mamę i ma się zgłosić w poniedziałek żeby przez weekend nie zajmować łóżka bo i tak nie mogą na razie nic zrobić , później przy wypisie okazuje się że jednak w poniedziałek mama nie ma się zgłosić do szpitala tylko iść do swojego endokrynologa żeby podleczyć tarczycę i jak się wszystko z hormonami unormuje to wtedy po skierownie do swego lekarza rodzinnego i wtedy do szpitala!!!!!!!!
Na wypisie w zaleceniach antybiotyk bo mama wczesniej gorączkowała ale PAN DOKTOR zapomniał wypisać receptę na ten antybiotyk i poszedł do domu, dzwonimy wieczorem do szpitala bo w końcu nie wiedziałam czy ten antybiotyk mama miała dostać czy też nie a tam inny pan doktor mówi mi że skoro nie dostała mama recepty to nie trzeba antybiotyku to ja się pytam po co w takim razie na wypisie w zaleceniach pisze że mama ma brać antybiotyk dwa razy dziennie po 1 tab. a pan doktor mi mówi że on nie wie bo to kolega robił wypis i może poprostu odruchowo wpisał że trzeba ?!! to chyba nie jest normalne, to są lekarze???
Witam
Od poniedziałku mama w szpitalu, miała mieć wycinany guz z pęcherza ta reszta która została ale okazało się że są niedobre wyniki z tarczycy i narazie trzeba zmniejszyć dawkę leku żeby to unormować bo w tej sytuacji nie można zrobić żadnego zabiegu, na płucach coś jest ale jak stwierdził pan doktor nie wiedzą co to jest trzeba spróbowac to wyciąć i zbadać a jak się nie da wyciąć to wtedy chemia:(
Dzisiaj rano na obchodzie lekarze podjęli decyzję aby mamę wypisać dzisiaj ze szpitala bo i tak nie mogą narazie nic robić dopóki z tą tarczycą nie będzie w porządku ma się zgłosić z powrotem w poniedziałek ( PARANOJA), lekarz stwierdził że nie ma po co mamy trzymać przez weekend , bo i tak trzeba czekać a są ludzie bardziej chorzy niż mama, nie wiem co o tym wszystkim myśleć a podobno jest to najlepszy szpital urologiczny na śląsku ( zaczynam w to wątpić), jak to jest możliwe że w szpitalu stwierdzili że są złe wyniki z tarczycy i trzeba zmienić dawkę leku ale w tym właśnie szpitalu nie mogą wystawić recepty na ten lek i siostra biega po oddziale i szuka u innych pacjentów tego leku ?
Hanna 57 dziękuję i życzę Ci dużo zdrówka i szybkiego powrotu do "normalności", oczywiście że będę wspierać moją mamę, ale wierz mi nie jest łatwo . Wierzę że wszystko szczęśliwie się zakończy , pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Mamcia od wczoraj w szpitalu ale jeszcze ciągle nic nie wiemy.
Tylko że mama miała robioną tomografię miednicy to jak to jest możliwe że znaleźli coś na płucach a wszystko wokół pęcherza jest w porządku, oprócz tego nadnercza oczywiście z tym że tam jest zmiana łagodna podobno.
Modlę się tylko o to żeby to było jakieś nieporozumienie bo inaczej chyba się załamię całkowicie:((
Logicznie myśląc to jezeli już to chyba powinno zaatakować narządy które się znajdują bliżej pęcherza a nie od razu płuca?!
Witam
Dziś odebraliśmy wyniki tomografii komputerowej i w skrócie wnioski: rozlany naciek pęcherza moczowego i przerzuty do płuc, w nadnerczu lewym guzek wielkości 11mm, gestość tkankowa guzka ujemna co przemawia za zmianą łagodną czy jest możliwe że te zmiany w płucach też są łagodne? Błagam pomóżcie:((
Miesiąc temu mama miała robione prześwietlenie płuc i nic nie wykazało nic z tego nie rozumię, jak to jest możliwe?
Węzły chłonne brzuszne nie powiększone o co w tym wszystkim chodzi, czy ktoś juz się spotkał z czymś takim? bardzo proszę o odpowiedż:(( jestem załamana:((
Dona 1955 dziękuję Ci bardzo za wszystkie słowa otuchy trzymam kciuki za powodzenie twojej operacji i pozdrawiam cieplutko!
Narazie mojej mamie pobrali wycinek który poszedł do badania i z wyniku juz wiemy, że to rak złośliwy, teraz tomografia i wycięcie reszty tego co zostało a potem decyzja o dalszym leczeniu, mama zgłosiła się w piątek do szpitala w/g zaleceń urologa ale okazało się że nie ma miejsca i musi czekać , jak się zwolni jakieś łóżko to zadzwonią , z jednej strony to nawet dobrze bo mama zdąży zrobić tomografię a z drugiej strony to czekanie jest dobijające:(
ALE JA WIEM ZE TEN KOSZMAR SIĘ KIEDYŚ SKOŃCZY I BĘDZIE WSZYSTKO DOBRZE CZEGO WSZYSTKIM TU PISZACYM I WSZYSTKIM WALCZĄCYM Z CAŁEGO SERDUCHA ŻYCZĘ :)
dona1955 trzymaj się na pewno wszystko będzie dobrze, powodzenia:)
Najgorsze w tym wszystkim jest czekanie, zawożę mamę jutro do szpitala mam nadzieję że się czegoś więcej w końcu dowiem, martwię się tym , że mama ma termin na tomografię na poniedziałek a już jutro musi być w szpitalu a na wyniki tomografii też się czeka 2 do 3 dni, musimy zrobić tomografię gdzie indziej bo w tym szpitalu nie mają tomografu i lekarz powiedział że najlepiej by było jak by mama miała wyniki z tomografii ale jak ich nie będzie to nie szkodzi ( trochę dziwne) a jak by nie było wyników z tomografii to jak sprawdzą czy nie masz czegoś na miednicy?Dodam jeszcze że mnóstwo czasu zajęło nam załatwianie zaświadczenia że mama może mieć tomografię z kontrastem bo choruje na tarczycę i znowu bieganie po lekarzach endokrynologach , ponieważ lekarz internista nie chciał wystawić takiego zaświadczenia bo stwierdził że się na tym nie zna i straciliśmy wcześniejszy termin na tomograf. Czy każdy ma robioną tomografię? a jak nie to skąd lekarz wie czy nie ma czegoś w innych miejscach? Nerki są czyste , płuca też w porządku bo jak mama była wcześniej w szpitalu to miała robione wszystkie badania.
kingside123 - tylko wiara w to, że będzie dobrze sprawia że jeszcze nie zwariowałam, dzięki wszystkim za dobre słowo to naprawdę pomaga. Pozdrawiam Wszystkich bardzo cieplutko:)