Ostatnie odpowiedzi na forum
oczywiście BÓG SPIESZE SIĘ BO ZARAZ OPIEKUNKA PRZYCHODZI PA
anitap bóg cię znalazł,mnie tez znalazł
anitap kochana o to mi chodziło.mój syn też jest z cudu,prawdziwego,teraz czekam co z niego wyrośnie,może bedzie księdzem prawdziwym ,albo lekarem onkologiem,tak sobie myślę,bo to co mnie spotkało to też się niezdarza takiej drugiej historii nie ma
zreztą to tak jaj z urodzeniem dziecka.opowiada sie to i tamto.a kazda i tak ma inne wspomnienia.które w większości kończą się szcześliwie pa karmie małego i lecę do roboty
zreszta jak ryczałam w szpialu cały czas i to jeszcze tak żeby wszyscy słyszeli zadzwoniła do nie mama i pyta ty aska płaczesz,pytała czy ja kiedyś widzałam ją że płacze, a kobieta urodziła 5 dzieci mąz alkoholik przeżyła wojnę choroby,ale nigdy nie ryczała,i mi powiedziała ty przestań płakac weś sie za siebie,bo i tak nie masz wyjścia,albo będzie dobrze,albo nie,ty się pomódl ale nie rycz,i potrochu przestałam,teraz po prawie dwóch latach widze że to było głupie,że bardziej bym była dumna z siebie jakbym to wszysko dzelnie zniosłam,ale człowiek jest słaby
jasia właśnie o to chodzi, napisz jasią czy ty mnie rozumiesz i czy też sszukałas sensu tej choroby
zreszta człowiek to dziwna istota,jak się pali przy dupie i śmierc do oczu zagląda to wszysko zrobimy,jak jest lepiej to dalej podskakujemy ,
kasiorek już jutro wal do szpitala jaknajprędzej,wszyskie się bałyśmy,żeby psyha była ok totrzeba znaleśc sens tej choroby.wtedy jest łatwej i inaczej choroba jest błogosławieństwem i człowiek się czuje lekko.ale to już psycha ,ja po przejściach,pisze tylko moje odczucia,ja czasami pisze tak nieczytelnie,ale kto wie o co mi chodzi.todobrze ja staram się teraz chociaz to nie zawsze mi wychodzi zawsze patrze jak coś robię czy to się BOGU podoba,jest to bardzo ciężko,bo łatwiej iś na łatwiznę.
ja jestem zwolenniczką ,chciaz tego nie robiłam leczenia głodówką,ale nie takiej 3 dni tylko 40 dni.sama tego nie zrobię bo trzeba w szpitalu,przy okazji kupna pestek moreli dostałam księżkę chyba tam.i gdzieś na węgrzech jest jakas klinka która tak leczy,jakby ktoś wiedział coś więcej to może mi przekaza informację.podobno taki kurs kosztuje 6 tycięcy.bo jest także jak się zagłodzi nowotwora to potem o zjada sam siębie,nie moje słowa tylko tak czytałam,oczywiście we wszyskie moje suplementy nie wierzę tylko je stosuję.wierzę tylko w BOGA I MATKĘ BOZA.ALE TA GŁODÓWKA WYDAJE MI SIĘ LOGICZNA.mam kuzynkę w stanach i jej kznajoma miała nowotwora bardzo zaawansowanego,i na wlasną rękę zaczęła ją stosowa,nie wiem jaki skutek bo straciła z nia kontakt,no ale wiem że takierzeczy to w szpitalu trzeba,ale chodzi mi to po głowie
przemo co prócz buraków stosuje wspomagająco twoja mama,pytam tak bo czuje że bardzo jesteś w tą chorobę zaangazowany i może coś wyczytałes a czego nie wiem