Ostatnie odpowiedzi na forum
Witaj tata9508
przeczytałam Twój post i zastanawiam sie jakie leki dał Twojemu tacie lekarz, fakt, ze guz nie jest bardzo groźny, ale po usunięciu guza potrzebne są wlewki ( chemia do pęcherza) żeby zapobiegac nawrotom, chociaż i tak nie daje to gwarancji, ale tak własnie wyglada leczenie tej choroby. To, ze brak tacie apetytu i nie chce wychodzic z domu to zapewne załamanie. Zaberz tate na spacer i potaraj się go jakoś rozweselic. Wiem, ze to nie jest łatwe, ale musisz go wspierac.
Jeśli chodzi o lekarza to poszukaj opinii o nim i bedziesz wiedziała co dalej robic:)
Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i siły, a przede wszystkim dużo optymizmu :)
Witam:)
hanna57 :) dziękuję, samopoczucie jest bardzo dobre, humor dopisuje, czekam teraz na wyniki badań ( mocz, morfologia ), muszę zrobic przeswietlenie płuc i USG. 11 wrzesnia kontrola w szpitalu:) i tam zapewne potwierdzą , że wszystko jest ok:).
jak Ty sie czujesz? i jak sobie radzisz?
Pozdrawiam serdecznie:)
ba67 wspaniała kuracja:) Takie i ja lubię:)
goska318 jakiego rodzaju masz bakterie?
Jesteś silna i nie poddawaj się, na pewno coś zrobią żeby je wyeliminowac. lekarz wszystko Ci wytłumaczy.
Pozdrawiam:)
Basia48 najważniesze to żebyś sie nie denerwowała, spokój jest bardzo ważny, a operacja jest nieunikniona, a nowe życie przed Tobą. Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie:)
Widzę, że jesteście bardzo walecznymi kobietkami:) i tak trzymac, a wtedy na pewno wygracie z tym "robalem".
Nic więcej nie dopisuję bo swietnie sobie radzicie:)
Pozdrawiam serdecznie:))
basia48 w takim razie faktynie nie sensu robienia sztucznego pęcherza, mi usunęli wszystko, ale cewkę moczową mam. Czucia jako tako nie mam, ale mozna sobie dobrze radzic.
Najważniesze to zrozumiec co bedzie robione i przyzwyczaic się do tego. Będziesz zyła, a to jest najważniesze, zmnieszy się komfort życia, ale człowiek pozostaje człowiekiem:).
Pozdrawiam serdecznie:) i głowa do góry:)
basia48 nie rozumiem dlaczego masz się załatwiac nienormalnie? Nie wiem co lekarze mają na myśli. Jestem ponad 5 lat po tejj operacji i jest dobrze i tak już będzie:). Jeśli bedziesz miała worek to tez nic złego, najważniejsze, że będziesz żyła, a zapewne masz dla kogo:)
Pozdrawiam:)
hann57 dziękuję za miłe słowa:) Ja tylko staram się, żeby lżej wszyscy przechodzili przez chorobę:), jak czasami się uda to bardzo się cieszę:)
Witam:)
Pierwsze moje pytanie do nixe20 - dlaczego twierdzisz, że sztuczny pecherz to duże ryzyko?
Teraz do basi48:) Jeśli chodzi o sztuczny pęcherz to nie można z góry zakładac, ze taki zrobią, nie każdy może go miec, wszystko zależy od kreski na jelicie, dlatego nie nastawiaj się , że taki zrobią. Nie wiem o jakiego rodzaju sport Ci chodzi więc nie mogę się wypowiadac. Ja funkcjonuję normalnie, jeżdżę na rowerze, jedyny problem jest taki, że muszę częściej niż inni oddawac mocz. Jednak nie było to proste na poczatku, dużo, bardzo dużo pracy, żeby "normalnie" funkcjonowac. Jelita funkcjonują najnormalniej na świecie, a oprużnianie pęcherza jest takie samo jak przed operacją tylko robisz to częściej. Jest jeden problem - noc. W nocy niestety nie jest jak wcześniej bo nie ma czucia i nie można zapanowac nad pęcherzem, ale na to tez jest sposób. Ja nie żałuję, że mam sztuczny pęcherz, chociaż w początkach klełam go strasznie:).
Każde rozwiązanie jest dobre, jeśli potem jesteśmy zdrowi:).
Ktoś pytał o chemię, wlewki to chemia tyle tylko, że wewnętrzna i nie osłabia organizmu.
Pozdrawiam serdecznie i zyczę dużo zdrowia:)