od 2014-01-21
ilość postów: 2621
Ja robię sobie teraz co pół roku badania prywatnie, bo do Katowic na onko mam trochę km i nie chce mi się jeździć. Robię sobie u Gin onkologa usg dopochwowo (chodzę tam, gdzie mają naprawdę dobry sprzęt najnowszej generacji) i oczywiście badanie Gin klasyczne i badanie doodbytniczo. Robię sobie marker, usg jamy brzusznej oraz raz na jakiś czas badanie USG piersi. Jak są jakieś wątpliwości to zdarzyło mi się robić TK. Biorę wyniki w garść i jadę wtedy na onkologię. Teraz planuje zrobić sobie kolonoskopię bo już mi Gin naciska strasznie bo nie robiłam i rtg kl piersiowej
Chyba w raku jajnika nigdy nie można powiedzieć że jest się zdrowym. Wystarczy zerknąć na częstotliwość wizyt na onkologii. Ja po tylu latach mam się meldować co 6 miesięcy.... Z tyłu głowy zawsze czai się strach. Ja dzisiaj po usg jamy brzusznej. Wszystko ok tak więc święta mam spokojne. Wszystkie badania wykonane z wynikiem optymistycznym na kejne pół roku :)
U mnie też miała być "cysteczka" - tak dokładnie powiedziała pielęgniarka - tego wyrazu nie zapomnę nigdy...
Cześć Chelo, trzy tygodnie to nie jest wcale źle. Najważniejsze żeby operowali Cię naprawdę dobrzy chirurdzy :) Lilith miło Cię "widzieć" :) Ja jutro śmigam na usg jamy brzusznej. Mam nadzieję że wszystko będzie ok... W grudniu minie 8 lat od wykrycia i 1 operacji. Czas leci....
Chyba większość z nas nie" czuła "w sobie raka. Niektóre poprostu mają więcej szczęścia, inne mniej :)
Dzięki dziewczyny. Koleżanka prawdopodobnie zacznie brać Metadon leczniczo....
Dziewczyny mam prośbę na Cito. Czy ktoś od Was brał Metadon? Chodzi mi o skutki uboczne i samopoczucie?