Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam wszystkie Amazonki. Ja jestem dwa lata po mastektomii. Dzięki rodzinie, a w szczególności córce i mężowi udało mi się przejść najgorsze( mam nadzieje, ze to najgorsze już poza mną).Miałam chemioterapię i radioterapię. Przez rok jeździłam co trzy tygodnie na herceptynę. Teraz przez pięć lat hormonoterapia. Chorobę traktuję jak grypę. Jeśli nic mi nie dolega, to zapominam o nowotworze. Trochę denerwuję się przed każdą kontrolną wizytą.
Kochane, trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Lekarz w szpitalu powiedział jedno zdanie, którego trzymam się :
" wytniemy, wyleczymy, zapomnimy" Teraz czeka na rekonstrukcję piersi i za rok kupuję jednoczęściowy strój kąpielowy!
Pozdrawiam i głową do góry Amazonki