bratnia dusza,

Do: heniek i ostryga! Bez urazy, ale odnoszę wrażenie, że macie wyprane do białości swoje mózgi przez "swoich lekarzy" i reklamy TV. Macie prawo godzić się na to - przecież to jest Wasze ciało, zdrowie, umysły i życie. Tylko (Proszę) nie narzekajcie na swój los - jak jest Wam aż tak źle, że w desperacji szukacie niby "pomocy" na forach internetowych. Szukajcie dalej z waszym nastawieniem na usuwanie objawów chorobowych. Przecież jesteście "kowalami" swojego losu - wkładając bezmyślnie do swoich ust - wszystko co się Wam pod rękę nawinie. Nieprawdaż?! Róbcie tak dalej i końca patrzcie. Ponoć nowotwór/rak - jest ostatnim ogniwem w łańcuchu chorób - a morfina, ostatni "lek" p/bólowy. Czas nie stoi w miejscu. Żal mi tylko "łez i szlochu" Waszych najbliższych w ... . Tak trzymać: Heniek i Ostryga!!! Pozdrawiam. Życie nauczyło mnie walczyć o własne zdrowie i zdrowie moich najbliższych - poprzez poznanie i usunięcie przyczyn/korzeni dolegliwości zdrowotnych - od przeziębienia do nowotworu/raka z przerzutami na inne organy.

Do: ostryga7 Dla jasności tematu: nie jestem żadnym przedstawicielem handlowym czy jakimkolwiek sprzedawcą w/w sprzętu. Nie biorę również żadnych profitów z rekomendacji tej czy innej. Pragnę się podzielić informacją z osobami szukających skutecznej praktycznej, skutecznej pomocy w alternatywnych terapiach prozdrowotnych. Po więcej informacji na temat skuteczności urządzeń elektronicznych z w/w zestawu walizkowego - odsyłam do lekturki stronki internetowej polskiego producenta w/w zestawu walizkowego ratującego życie w chorobie nowotworowej/raku i innych dolegliwościach zdrowotnych. A tak na marginesie: jak każdy farmaceutyk ma swoje przeciwwskazania, tak i w/w urządzenia elektroniczne w zestawie walizkowym mają przeciwwskazania. Są nimi (podaję z pamięci): metal (platyna) w układzie kostnym człowieka (np. po złamaniach kończyn), plomby amalgamatowe w uzębieniu, rozruszniki wszelkiego rodzaju np. serca, nerek. • Chemioterapia • Ciąża • Choroby serca • Dzieci do 1 roku życia • Epilepsja/padaczka • Karmienie piersią • Wszczepienie rozrusznika serca lub defibrylatora • Wszczepienie urządzenia neurostymulującego czy generującego puls. Praktyczna rada dla wszystkich - jeżeli nie chcecie być "królikami doświadczalnymi" lekarzy i przemysłu farmaceutycznego: 1 - Pytajcie "lekarza" będąc na wizycie lekarskiej - który przepisuje wam "lekarstwa" - czy: przeciwwskazania przepisanego Wam farmaceutyku - Was dotyczą i czy można łączyć je (zażywać" z innymi farmaceutykami (lekarstwem). Czyli nie ma przeciwwskazań do łykania wraz z innymi rodzajami tabletek. 2 - rozmowę z w/w pkt. 1 - nagrajcie sobie na (dyskretny) dyktafon - jako dowód w przyszłości przed ewentualnym Sądem na niewłaściwe postępowanie "lekarza" w "leczeniu" Waszych objawów chorobowych. Jest to niepodważalny dowód na wykazanie przed Sądem - błędu w sztuce lekarskiej "lekarzy" i wiarygodnym sposobem/dowodem na wyegzekwowanie godziwego odszkodowania finansowego - drogą prawną od lekarza/Szpitala za popełnione błędy w sztuce "lekarskiej". Pozdrawiam i radzą włączyć do pracy swoje "szare komórki" w mózgu.

Do heniek. Pozwól na chwilę refleksji. Moja propozycja jest dla tych z Was, co mają wolę życia w zdrowiu i są zdeterminowani poznać i usunąć przyczyny swoich problemów zdrowotnych. Wprawdzie terapia w/w - ma swoją cenę w pieniądzach - niemniej jednak - jest to mała kwota pieniężna na powstrzymanie postępującego procesu chorobowego i jego odwrócenie i stosunkowo szybkim czasie. Jest ona (terapia) jedną z wielu praktycznych (ponad 35) jakie znam, a stosuję (wg. uznania, szybkości działania) - niemniej jednak - jest to terapia bardzo, a to bardzo skuteczna dla tzw. "leniwych pacjentów" - których jest większość z nas. Oczywiście skuteczność w/w terapii podnosi: wykonanie detoksu organizmu i zmiany nawyków żywieniowych na prozdrowotne. W codziennym życiu stosuję sobie kilka alternatywnych prozdrowotnych terapii jednocześnie. Dodam tylko, że stosuje również produkty żywnościowe odtruwające organizm z toksyn i wzmacniające wrodzony układ odpornościowy (w tym w nowotworzeniach). A mam w czym wybierać, gdyż w moim "tzw.: arsenale" produktów prozdrowotnych jest ich ponad 170 - od tych cenowo najtańszych, po te cenowo z "górnej półki". Skuteczność (szybkość działania) ma tu priorytetowe znaczenie. Taka duża ich ilość - jest "owocem" kilkudziesięcio letnich poszukiwań w pomocy sobie samemu i osobom mi najbliższym (oczywiście: otwartym na terapie alternatywne). Dzięki w/w terapiom i produktom jestem młodszy na duchu i ciele o "VAT" (23 lata). Nikogo na siłę nie uszczęśliwiam (nawet osoby najbliższe mojemu serce) - lecz pokazuję szansę (alternatywę) na życie w pełnym zdrowiu i szczęściu rodzinnym. Każdy zatem - jest "kowalem swojego losu" i szanuję każdą podjętą decyzję w tym temacie. Heniek!!! Nie byłem w przeszłości nie nie jestem obecnie zwolennikiem tzw. dopalaczy. A czy np.: działanie farmaceutyków, uzależnienie od alkoholizmu, narkotyków, cukru białego (rafinowanego) pod każdą postacią - nie są gorsze od medialnych dopalaczy? Nawet woda miejska (chlorowana) - jest niezdrowa. Farmaceutyki - zżerają nie tylko mózg, ale zatruwają mocnymi toksynami cały organizm pacjenta - który przedwcześnie odchodzi z tego świata. Chcesz kolejnego przykładu! - proszę. Odżywianie szpitalne pacjentów - niemalże w 100%-ach zakwaszające organizm. Odpowiedz sobie zatem - czy leczenie szpitalne jest pro-zdrowotne, czy pro-chorobowe. Ja mam ugruntowane, niezmienne zdanie w tym temacie - gdyż przez dłuższy okres czasu w młodości, często - byłem "pacjentem Powszechnej Służby Zdrowia" (czytaj: Chorobie). A co "szczucia cmentarzem" - sam na własnej skórze (jak domniemam) - Twoja rodzina boleśnie odczujesz/odczujecie - skutki swojego dotychczasowego postępowania i sposobu postrzegania swojej dotychczasowej drogi po "zdrowie". Pozdrawiam i życzę trafnych decyzji.