Ostatnie odpowiedzi na forum
hej ja mam kontrole w Zgierzu nic nie wiem na temat płytek co to jest?
być może dla Ciebie ten temat jest zamknięty ale nadal opisujesz swoje fascynacje ... może trafisz tu na osobę bardzo podatną na manipulację itp może jest w Afryce taki szpital lub były badania ale coś gdzieś ,ktoś ...wiadomo , że dzwonią ale, w którym kościele? starałeś się najgłębiej dotrzeć do czyjejś wyobrażni poprzez uświadamianie innym , że może to ty zostałes wybrany z tłumu , żeby glosić takie przesłanie??? Faktem jest to , że jesteś Bartek odosobnionym przypadkiem... być może są tu inni podzielający twoje opinie i zainteresowania . Ja do nich nie należę . Znałam kilka osób z podobnymi do twoich poglądów Jedna z nich uważała , że koncerny dopuszczają do sprzedaży pasty do zębów , które celowo psują zęby i nie mył zębów w ogóle - wspomnę , że miał czarne zęby od próchnicy, kolejny był przekonany o teorii spiskowej - wylądował w szpitalu psychiatrycznym czego Ci nie życzę powodzenia w zdrowieniu
prawda zawsze leży pośrodku...ale nie dajmy się zwariować Bartek może napiszesz , że pewni ludzi wszczepili komuś chipy , żeby kontrolować ich umysły ?
być może tak jest jak piszecie , że to biznes , że komuś zależy na zbijaniu kasy , że ciemnocie można wmówić wszystko, że podprogowo znają odpowiedź ale do rzeczy....
po 1 czemu inni nie robią na tych metodach kasy? 2 w dobie internetu informacje przepływają szybko - ktoś w Honolulu wysyła maila do Pipidówka po 3 być może takie czasem szarlatańskie metody powstają bo tonący brzytwy się chwyta i uwierzy we wszystko...umówmy się nie jestem lekarzem, nie znam osobiście lekarza - znajomego lub z rodziny
to prawda namnożyło się aptek ale ja w teorie spiskowe nie wierzę , w kosmitów też nie ani indygo lub inne a jak mi coś przypomina sektę to nawet tam się nie zbliżam ! koniec kropka
Bartek , życzę ci zdrowia , dużo zdrowia i dystansu do tych informacji. Siejesz tu zamęt i chyab wierzysz w jakąś teorię spiskową to jest XXI wiek a nie Średniowiecze
suzy ja miałam badania genetyczne - w rodzinie nie było raka tarczycy za to wiele innych . Badania wykazały jedynie , że rak tarczycy nie był dziedziczony , powstał wskutek czynników środowiskowych. Lekarz tłumaczył mi , że wystąpienie raka w rodzinie nie powoduje w 100%jego wystąpienia może jedynie wzrosnąć prawdopodobieństwo wyższe niż u innych osób nie obciążonych genetycznie . Jesli takie badanie wykaże mutacje genowe to wtedy dostajesz informacje gdzie do kogo się zgłosić . Chodzi tu bardziej o kontrolę i ewenetualne wczesne wykrycie choroby.
Ja badania robiła w poradni genos w Łodzi . Ze skierowaniem od lekarza rodzinnego w ramach nfz bezpłatnie - termin bardzo szybko kwestia kilku dni
edyta tu jest link dla takich osóbjak ty
http://policzmysie.pl/forum/post/13/rak-tarczycy.html
ja jestem po usunieciu tarczycy i leczeniu jodem i jednej kontroli . W 2010 roku - mialam 2 operacje z powodu raka rodawkowatego i wycięcia przerzutowego węzła
wisniamama chyba wynik tg czyli poziom tyreoglobuliny masz linka poczytaj i nie męcz się już tak bardzo.http://www.labtestsonline.pl/tests/Thyroglobulin.html?tab=3
ja sobie nie współczuję teraz to ja jestem silniejsza pa
Greta ja tez pytałam koleżanki czy w Gdańsku - 2 razy byłyśmy razem w Zgierzu- są problemy z przyjęciem takich pacjentów .Powiedziała , że leczy się u endokrynologa bez problemów. Powiedziała jednak , że jej lekarz ma tyle pacjentów , że nie ma już zapisów więc nie drążyłam tematu.
wisniamam - ja czuję sie dobrze . Przyjmuje eutyrox alfadiol, calperos- mam niedoczynnośc przytarczyc - wycięli mi co się zdarza. Objawia się to tym , że masz drętwienia rąk i nóg. wbispsji wyszlo , Że mam podejrzenie raka brodawkowatego. Wcycięli mi od razu cała i jak lekarz po operacji powiedzieł , że żle to wyglądało i wyciął jeszcze jeden węzęł. Po odbiór wyniku histopatologicznego jechalam już z nastawieniem , że to rak. Przed dużym jodem w szpitalu -w miesiąc po operacji wycięcia całej tarczycy- zrobiłi mi usg gdzie juz było widać kolejnego węzła i scyntygrafia też to wykazała. Usg zrobili mi przed podaniem jodu i nie wiedzieli czy mają najpierw jodować czy wycinać . nie mogli skontaktować się z chirurgiem i postanowili - dajemy jod. Po skontakotwała sie z tym samym chirurgiem - a tu terminy masakryczne .Tak było też przed wycięciem tarczycy - lekarz sam mówił , że nie trzeba od razu wycinać . Ja na to , że mam małe dziecko- wtedy 5 miesięcy i powiedziałam , że chce mieć to z głowy. w obu terminach te operacje były w miarę szybko. Rokowania dobre .Ostatni pobyt w szpitalu bez cech nawrotu choroby i kamień spadł mi z serca ale bałam się bardzo. Naprawdę . Teraz o tym myślę z dystansem ale wtedy też nie było mi wesoło.Od tamtej pory mówię o tej chorobie prosze znajomych żeby się badali. Lekarze powiedzieli , że są duże szanse ale trzeba się kontrolować i utrzymywać niskie tsh , żeby nie było nawrotu choroby.Po to bierzesz hormony. Fatalnie czuję się pod odstawieniu eutyroxu w miesiac przed kolejnym szpitalem . Puchną mi nogi , jestem senna i tyję . Rak brodawkowaty i przęcherzykowaty to raki zróżnicowane dobrze rokujące w sensie wyzdrowienia. Super , że mam już dziecko.dlatego zapominam o chorobie czego /ci życzę z całego serca. Zobacz ile tutaj nas i jakoś dajemy radę. będzie dobrze . Musi być!!!