basiunia, Wspiera

od 2010-05-11

ilość postów: 7

jestem =bylam chora.Zlosliwy rak piersi IIIC. Stam beznadziejny.Te wojne wygralam JA!!!!! Nie mam ani checi ,ani czasu na chorobe.A krociutkie wlosy nosze do dzis........ dzis czuje sie slaba i mam nieladne mysli.jestem juz zmeczona.Nawet moje kochane rodzenstwo z grajewa wrzeklo sie mnie z obawy ze ich zaraze. juz chcialabym zasnac i nie obudzic sie.syn zmarl, i chyba czas juz mi isc do niego,to sie czuje.we wrzesmiu lece do polski i jestem swiadoma ze to po raz ostatni.i I GDZIE JEST TEN BOG,BOG ,KTORY PRZEZ CALE MOJE ZCIE NIE POZWALAL ABYM BYLA SZCZESLIWA.JA NIE ROZUMIEM TEJ MILOSCI-BO JAK MOZNA SYSTEMATCZNIE JEDNCH DOSWIADCZAC,A SZUJOM POZWALAS OPLYWAC W LUKSUSACH.CZA CZAS POZEGNAC SIE. NII DLACZEGO BOG JEZELI KOGOS KOCHA TO NISZCZY I UPOKARZA,A PADALCE MAJA SIE CUDOWNIE.NIE ROZUMIEM TEJ MILOSCIE MAM JUZ ANI WOLI ANI OCHOTY ZYC.JESTEM ZMECZONA.TO NIE JEST ZYCIE.DZIEWCZYNY TRZYMAJCIE KCIUKI ABYM MIALA ODWAGE ODEJSC. WAM ZYCZE ZDROWIA-MIALAM 3-4 TYGODNIE ZYCIA,A ZJE 6 LAT. C

Ostatnie odpowiedzi na forum

PERUKA

11 lat temu
jJESTEM U WAS NOWA,ALE JA ZAMIAST DO FRYZJERA KUPOWALAM SOBIE NOWA PERUKE,ODDALAM JE POZNIEJ CHETNYM,A MIALAM ICH SPORO BO WLOSY WYCHODZILY MI AZ 2 RAZY. NA POCIESZENIE-DO DZIS CHODZE DO FRYZJERKI CO 2 TYGODNIE I GOLE GLOWE MASZYNKA NR,3.JAK JESTEM W POLSCE PATRZA NA MNIE Z USMIECHEM,A JA IM TEN USMIECH ODWZAJAMNIAM,CZESTO MOWIE,ALEZ FAJNIE I TAK INACZEJ-PRAWDA??? KAPELUSIKI I TURBANIKI SA TERAZ W MODZIE.BASIA

DZIEWCZYNY-JESTEM PO....WSZYSTKIM

11 lat temu
OCZYWISCIE w NY i musze juz tutaj byc.NIE MA TO JAK SWOJA OJCZYZNA, ALE TAM JUZ BYM DAWNO NIE ZYLA.TAKIE SZCZESCIE W NIESZCZESCIU. MOJ PADALEC WZIOL SIE ZE STRESU. MAZ POPAPRANIEC,SAMA WYCHOWYWALAM DZIECI, PRACOWALAM I CHCIALAM NAWET ALIMENTOW. TRAGICZNY ROK 2008-13 MAJ-TRAGICZNIE GINIE MOJ 21-LETNI SYN /NIE CZAS MYSLEC O CHOROBIE/ A ON MIAL POLE DO POPISU .SZYBKO OTWARTA BIOPSJA-WYNIKI I DIAGNOZA.RAK ZLOSLIWY BE SZANS NA WYLECZENIE /8X8CM/ TRADEDIA BO JEST JESZCZE DRUGIE DZIECKO-JAK POWIEDZIEC??????NIE POTRAFILAM. USUNIETO MI LEWA PIERS I WEZLY CHLONNE. PIERWSZE TERAPIA ABYM MOGLA GODNIE UMRZEC.JA NA FOTELU NA CHEMII,A TAM W POLSCE SKLADAJA MOMA MAME DO GROBU. CUD I ZMIANA TERAPII 6 CHEMII+45 RADIOTERAPII +POWROT NA 6 CHEMII I STERDYDY LYSIALAM 2 X, ALE WIECIE CO-NIGDY NIE POMYSLALAM ZE TEN POPAPRANIEC WE MNIE JEST SILNIEJSZY ODE MNIE.MNIE OMIJAJ,BO ZE MNA NIE WYGRASZ. LATA PLYNA,LENIUCHUJE I TERAZ DOPIERO CIESZE SIE ZYCIEM.MAM NAWET UKOCHANEGO CHLOPAKA,A ZAKOCHAL SIE WE MNIE GDY BYLAM PO OPERACJI I LYSA. NIE JESTESMY GORSZE-DZIEWCZYNY MY JESTESMY -WYJATKOWE I WSPANIALE-.BASIA

DZIEWCZYNY-JESTEM PO....WSZYSTKIM

12 lat temu
Z POLSKI Z WARSZAWY, A POKI CO-TULAM SIE W NOWYM YORKU.

Rak piersi

12 lat temu

Użytkownik @aniapak napisał:
czy któraś z Was miała rekonstrukcję piersi (bądź jest w trakcie) ? Możecie się podzielić własnymi doświadczeniami w tej sprawie?


tak,Ja mialam .chcialam isc na latwizne i zdecydowalam sie na ekspander. wlewki ogromnie mnie bolaly.Pierwszy pekl mi, a przy drugim po naswietleniach rozeszla sie skora. i zakonczylo sie przeszczepem..Dziewczyny od razu decydujcie sie na ten sposob. Teraz czeka mnie zniwelowanie szwa,aby byl niewidoczny wyrownanie do drugiej. brodawka to tatuaz, a sutek po ok.6 miesiacach jakos podwiazuja skore. Poza tym, ta piers jest na stale ,a silikon trzeba co kilka lat wymienisc.

Jestem z tym sama

12 lat temu
DLACZEGO JESTES SAMA?????? KOCHANA JA ROWNIEZ JESTEM BYLAM SAMA BO LECZE SIE NA OBCZYZNIE. 2008 ROK-DOSTALAM 3 TYGODNIE ZYCIA, A DZIS WLASNIE JESTEM PO WYJECIU PORTU. DZIEWCZYNO RAK,TO JAK KAZDA INNA CHOROBA,MOZE BARDZIEJ UCIAZLIWA.SA JEDNAK SPOSOBY ABY ZMNIEJSZYC SKUTKI CHEMII ITP... TYLKO MYSL POZYTYWNA DAJE ZDROWIE,BO 95 % TO PSYCHIKA. DO DZIS CO 2 TYGODNIE SCINAM WLOSY MASZYNKA NR.3, TAK MI SIE SPODOBALO.....A WYCHODZILY MI 2 X. DZIS JAK WSPOMNIALAM-MOJA 18 OPERACJA ,A LUDZIE NAWET NIE POMYSLA ZE BYLAM CHORA!!!!! WYGLADAM LADNIE I MLODO. NIE MYSLE O CHOROBIE,ALE CIESZE SIE ZYCIEM.PODROZUJE A JAK MAM OCHOTE TO SPIE I LENIUCHUJE. POZDRAWIAM I CZEKAM NA LISTY OD DZIEWCZYN KTORE POTRZEBUJA WSPARCIA PSYCHICZNEGO JAK I PORAD.BASIUNIA

Rak piersi

14 lat temu
Witaj Basiu-Nie prawda jest ze trudno sie smiac.W ciagu 2-lat pochowalam 21-letniego syna, rak zlosliwy piersi IIIC bez szans na wyzdrowienie, umiera maz ,a ja sama na obczyznie. 12 chemipoterapii i 36 radioterapii. Dzis jestem chodzacym cudem.W piatek mam rekonstrukcje piersi.Nie jest latwo, ale nie mysle o tym ze jestem chora. jestem optymistka i planuje zyc.Spotkalam tez milosc swojego zycia- i nie widzial tego ze nie mam piersi.Pokochal Mnie z choroba. A co do zmiany klimatu.Podrozuje- .-Bylam w Polsce 4 X, Chorwacja 2X i promem w szwecji, i nad Niagara, a mieszkam w NY.Nie rozczulac sie nad soba, ale jednoczesnie dbac o siebie.Starac sie zyc w miare normalnie. Jak ulzyc sobie -przeczytalam chyba wszystkie ksiazki.Sluze rada praktyczna.Buziaczki dla Was wszystkich........

policzeni...zorganizowani

14 lat temu
jestem na tak!!!!!!!!!!!