Ostatnie odpowiedzi na forum
Jak ja Wam zadroszczę że macie się o kogo troszczyć, zabiegać o jego zdrowie o wymiane woreczków. Ja już nie mam tej możliwości
Aniu,myśl pozytywnie. Twój mąż walczy z chorobą i niech wygra. Jesteś dzielna kochana i tak trzyymaj. MÓj mąż zmarl w czerwcu ubiegłego roku a teraz 7 kwietnia moja 47 letnia córka. Poważnie chorowała tylko 3 m-ce.Ponieważ mieszkała na obczyznie od 26 lat i tutaj ma rodzinę została tutaj pochowana. Ja wezmę do kraju garść ziemi z jej grobu. Łez juś nie mam
Długo mnie tutaj nie było ale mam same złe wieści. Mąż po radykalnej operacji pęcherza w lutym ubiegłego roku-zmarł 12.czerwca. Jakby tego było mało moja córka 47 lat od września ubiegłego roku stan podgorączkowy. Lekarze stwierdzali początki grypy,przeziębienie,szpital od grudnia do lutego i w lutym stwierdzili że to rak płuc-nieoperacyjny.Zmarła na moich i dzieci rękach 7.kwietnia. W poniedziałek był jej pogrzeb.Brak mi łez
Barszcz z buraków czerwonych-dziwnie że Wam tego nie powiedzieli u nas przy chemii zawsze mówili o tym - i to działa
KIszony barszcz czerwony robiony w domu. Nie ma nic lepszego
Jeszcze raz dokładnie przeczytałam.ŻADEN LEKARZ PO WYKONANIU KOLONOSKOPII NIE POWIE ŻE JEST RAK. Pobierają wycinki i do 2-tygodni są wyniki histopatologiczne i dopiero wtedy wychodzi czy rak,czy też inny polip
Ten lekarz to jakiś konował. Jak to operacja nie wchodzi w grę-bo co? Jeżeli są zmiany w wielu miejscach to się wycina całe jelito i robi się ileostomię/kolostomię.Nie wiem,może zle zrozumieliście lekarza. A raka się leczy a lekarz to tuman
Kolonoskopię robili normalnie nie przez stomię a ból można wytrzymać jak się wie że stomia już może być zlikwidowana
Zresztą po operacji raka cały czas byłam pod opieką lekarzy tego szpitala. Lącznie z chemią którą miałam też w tm szpitalu/przychodnia przyszpitalna/
Ja m iałam ileostomię. Pól roku po chemii zrobiono mi zespolenie. Badania to kolonoskopia,usg,prześwietlenie płuc i chyba tyle. Robione miałam w szpitalu Narutowicza w Krakowie- dr Wałęga