od 2017-03-24
ilość postów: 18
Witam. Dona i Heniek dziękuję za informacje. Na pewno złożymy nowy wniosek o stopień niepełnosprawności. Janek jeżeli chodzi o nefrostomię proszę opisz mi trochę czy te cewniki się wymienia, czy też bolało Cię po założeniu nefrostomii? Z jakiego powodu miałeś ją założoną. Mój mąż będzie miał jeszcze przy drugiej nerce. Jak już wcześniej pisałam ratowali go przed niewydolnością nerek. Teraz z tej jednej już ładnie mocz leci i parametry trochę opadły, ale druga nerka też jest w takim stanie jak prawa.i po świętach będzie drugi zabieg, czy miałeś znieczulenie . Wiem , że teraz okres świąteczny to pewnie nie masz czasu,ale jak trochę go znajdziesz to będę wdzięczna za jakieś informacje. Pozdrawiam.
Dziękuję za odpowiedź. Dołączam się do życzeń bożonarodzeniowych, zdrowia i jeszcze raz zdrowia dla wszystkich forumowiczów i ich Rodzin.
Dona i Heniek mam do Was jeszcze pytanie związane ze stopniem niepełnosprawności. Mój mąż również dostał stopień umiarkowany na 2 lata. Nie odwołał się czas już minął. Teraz mąż ma wyłonioną nefrostomie i w styczniu drugą. Czy może złożyć jakieś papiery o ponowne rozpatrzenie tej sprawy. To już będą 3 worki,.Sądzę , że powinien mieć też znaczny. Pozdrawiam.
Witam serdecznie wszystkich. Jak już kiedyś pisałam mój mąż jest po radykalnej z wyłonioną stomią. Minęło dziesięć miesięcy od operacji. Wszystko w miarę było dobrze oprócz czasu kiedy było zakażenie moczu i sporo antybiotyków. Mąż często robił kontrolnie kreatyninę i hemoglobinę , ponieważ miał podwyższony poziom kreatyniny i za mało hemoglobiny. czuł i czuje się dobrze, ale tydzień temu odebraliśmy wyniki i kreatynina prawie 4. Natychmiast do szpitala tam gdzie był operowany . Zrobili mu odbarczanie nerki , nefrostomie z prawej strony... na 8 stycznia będzie miał robioną drugą nerkę . Czy ktoś z Was też ma nefrostomię. Jak długo z tym się chodzi. Mąż będzie miał od stycznia 3 worki. Lekarze mówią ,że to konieczne bo doszło by do niewydolności całkowitej i ratują go przed dializami. Proszę o jakąś odpowiedź. Pozdrawiam
Witam Kochani. Bardzo dlugo nie było mnie na forum. Dzisiaj włączyłam i zaczęłam na nowo czytać posty. Chcę przede wszystkim złożyć wyrazy współczucia dzielnej Annie S..W podobnym czasie nasi mężowie zachorowali. Aniu bardzo mi przykro z powodu odejścia Twojego męża.. Natomiast mój mąż jak zawsze czuje się bardzo dobrze. Do worków przyzwyczaił się jakby było to normalne. Miał w czerwcu robione Tk , było wszystko dobrze. Walczy z anemią ponieważ po operacji brał mnóstwo antybiotyków z powodu ciągłych zakażeń moczu. od kilku miesięcy jest spokój. Bierze żelazo i po mało hemoglobina się podnosi, ale nadal jest za niska. Martwi mnie natomiast poziom kreatyniny 2,62. Czy możecie coś na ten temat napisać jak to było u Was po radykalnej. Dziękuję i pozdrawiam wszystkich.