ankaskakanka86, Walczy

od 2017-03-25

ilość postów: 5

Ostatnie odpowiedzi na forum

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

7 lat temu
Robili mi nawet testy na bąblowicę. :P

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

7 lat temu
Dzięki za słowa otuchy. Na prawym płacie mam 3 naczyniaki, to coś większego na lewym płacie to na pewno nie naczyniak. Ciężko im było stwierdzić czy to zmiana typu meta, czy gruczolak czy fnh.

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

7 lat temu
Dlatego jestem teraz tak zdezorientowana, gdyż poczytałam sobie Wasze wpisy. Moja pierwsza cytologia i kolposkopia wskazywały na CIN 3, zwłaszcza że test na Ki67/p16 był pozytywny, no i HPV 33. A co do długości oczekiwania - mam opiekę medyczną w Medicover i właśnie do nich dzwoniłam. Dostałam info, że bez względu na wynik (czy to dobry czy zły) czas oczekiwania na wyniki wynosi obecnie nawet do 6 tygodni..

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

7 lat temu
No i ostatnio wykryto u mnie podczas rutynowego USG zmianę na wątrobie. Miałam robiony rezonans, który nie zdiagnozował co to jest, za 3 miesiące mam mieć kolejny - z podaniem kontrastu hepatowego. I teraz już się stresuję, że to może jakieś przerzuty! A tak długi czas oczekiwania na tą cytologię wcale nie ułatwia sprawy. :/

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

7 lat temu
Cześć dziewczyny. :) Jestem tu świeżakiem, więc po krótce opiszę swoją historię. 09.2015 - cytologia i wynik IIIb - zrobienie testu na HPV: wynik pozytywny, genotyp HPV 33 (czyli jeden z pięciu najbardziej onkogennych). 10.2015 - kolposkopia i zmiany sugerujące zmiany HSIL. Skierowanie do szpitala na łyżeczkowanie i biopsję. 11.2015 - szpital wojewódzki i pobranie wycinków. Wynik hist pat - zmiany LSIL, jednak w wycinkach ogniskowo pojawiło się białko Ki67/p16. Po tej biopsji nie zalecono mi żadnego leczenia (nawet konizacji szyjki), kazano czekać i po 6 msc iść na ponowną kolposkopię. I wtedy: 05.2016 - kolposkopia: obraz kolposkopowy znów sugerował zmianę LSIL i znów nie podjęto żadnego leczenia - wyznaczono kontrolną cytologię na 11.2016. W listopadzie jednak nie miałam zbytnio możliwości pójścia na cytologię, bo byłam po operacji. Udało mi się ją zrobić dopiero na koniec lutego. Mijają właśnie 4 tygodnie, a ja nadal nie mam wyników. :( Umieram z nerwów, zwłaszcza, że ostatnio po stosunku zaczęło się pojawiać plamienie. Czy to była dobra decyzja lekarzy, żeby nie leczyć tego już w w 2015 roku? Dopiero teraz ze strachem zaczęłam się nad tym tak naprawdę zastanawiać.. :(