Ostatnie odpowiedzi na forum
Robili mi nawet testy na bąblowicę. :P
Dzięki za słowa otuchy. Na prawym płacie mam 3 naczyniaki, to coś większego na lewym płacie to na pewno nie naczyniak. Ciężko im było stwierdzić czy to zmiana typu meta, czy gruczolak czy fnh.
Dlatego jestem teraz tak zdezorientowana, gdyż poczytałam sobie Wasze wpisy. Moja pierwsza cytologia i kolposkopia wskazywały na CIN 3, zwłaszcza że test na Ki67/p16 był pozytywny, no i HPV 33. A co do długości oczekiwania - mam opiekę medyczną w Medicover i właśnie do nich dzwoniłam. Dostałam info, że bez względu na wynik (czy to dobry czy zły) czas oczekiwania na wyniki wynosi obecnie nawet do 6 tygodni..
No i ostatnio wykryto u mnie podczas rutynowego USG zmianę na wątrobie. Miałam robiony rezonans, który nie zdiagnozował co to jest, za 3 miesiące mam mieć kolejny - z podaniem kontrastu hepatowego. I teraz już się stresuję, że to może jakieś przerzuty! A tak długi czas oczekiwania na tą cytologię wcale nie ułatwia sprawy. :/
Cześć dziewczyny. :)
Jestem tu świeżakiem, więc po krótce opiszę swoją historię.
09.2015 - cytologia i wynik IIIb - zrobienie testu na HPV: wynik pozytywny, genotyp HPV 33 (czyli jeden z pięciu najbardziej onkogennych).
10.2015 - kolposkopia i zmiany sugerujące zmiany HSIL. Skierowanie do szpitala na łyżeczkowanie i biopsję.
11.2015 - szpital wojewódzki i pobranie wycinków. Wynik hist pat - zmiany LSIL, jednak w wycinkach ogniskowo pojawiło się białko Ki67/p16.
Po tej biopsji nie zalecono mi żadnego leczenia (nawet konizacji szyjki), kazano czekać i po 6 msc iść na ponowną kolposkopię. I wtedy:
05.2016 - kolposkopia: obraz kolposkopowy znów sugerował zmianę LSIL i znów nie podjęto żadnego leczenia - wyznaczono kontrolną cytologię na 11.2016.
W listopadzie jednak nie miałam zbytnio możliwości pójścia na cytologię, bo byłam po operacji. Udało mi się ją zrobić dopiero na koniec lutego. Mijają właśnie 4 tygodnie, a ja nadal nie mam wyników. :( Umieram z nerwów, zwłaszcza, że ostatnio po stosunku zaczęło się pojawiać plamienie.
Czy to była dobra decyzja lekarzy, żeby nie leczyć tego już w w 2015 roku? Dopiero teraz ze strachem zaczęłam się nad tym tak naprawdę zastanawiać.. :(