ala333,

wtam Was czytam Was codziennie,,  mam pytanie czy jeśli jest 3 tys leukocytow to dostanie moja przyjaciołka chemie?i co zrobić żeby one wzrosły dodam że zastrzyki po chemii dostaje pomóżcie

Edek proszę Cię o blizsze informacje jak się dostać do dr Kuśnierza żeby zrobił Hipec czy byłaś tam u niego z prywatną wizytą?czy trzeba spełniać jakieś warunki żeby ten zabieg zrobili? <3 <3

Lena 24 rozumiem Cię że też jest Ci ciężko i chcesz dla mamy jak najlepiej ,ale nic na siłę w tej chorobie różnie ludzie się zachowują ,często mają zmienne nastroje i mają stany depresyjne Twoja mama musi czuć że ma w kimś oparcie i ma dla kogo żyć, jeśli taki stan psychiczny będzie się przeciągał, trzeba może do psychiatry po pomoc <3 <3

Lena24nie chcę być niegrzeczna i wchodzić z butami w Wasze życie myślę że sytuacja z przed choroby mamy i stosunki panujące w rodzinie mają duży wpływ na to jak Twoja mama zachowuje się teraz i jak Ty do tego podchodzisz,nie zapominaj że dwubiegunowy tato dał się we znaki także mamie ,umęczona życiem w destrukcyjnej sytuacji może nie miec teraz siły 'do zebrania się w kupę' pozdrawiam Cie i wytrwałości życzę <3

Lena24 ja opiekuję się chorą koleżanką Anią. Ania choruje od wrzesia 2015 roku ,po radykalnej operacji 3 stopien 3G ,od stycznia 2016 roku jezdzimy na chemie bez żadnej przerwy ,czyli po kolei standartowo do dziś ,tak naprawde nie ma poprawy .Ania sama wychowuje dzieci i nie ma żadnej innej rodziny ma tylko mnie, przyjażniłysmy sie dużo wcześniej ,więc jak zachorowała wydawalo mi się naturalne że muszę jej pomóc ,biorę urlop jak trzeba ,zamieniam się na dyżury w pracy ,żeby z nią jezdzić do ŚCO ,Ona jest psychicznie słaba więc wszystkie urzędowe sprawy [typu komisje lekarskie teraz papiery na rentę ] załatwiam ja mam upoważnienie.o każdej porze dnia i nocy może zadzwonić i jestem dla niej ,choroba Ani dała mi inne spojrzenie na życie przewartościowały się priorytety ,wiem też że muszę być silna żeby Ona miała lżej .pozdrawiam Was Wszystkie forum czytam na bieżąco i opowiadam Ani o Was to Ją wzmacnia <3 <3 <3

tess41,moja Ania bierze topotecam już 3 serie wybrała ,wlosy wychodzą ,spadła hemoglobina z 12 na 10 i ostatnio nogi jej puchną ale może nie u wszystkich tak musi być pozdrawiam Cię <3

kodpaskowy2 Carmen ma racje trzeba iśc prywatnie bo czas tu jest bardzo ważny , <3 <3

kodpaskowy2 u mojej Ani tez tak było z wynikami czekalysmy 5 tyg i nic dzwonilam codziennie , wkoncu po 5 tyg pojechalam do co swietokrzyskie i poszlam osobiscie do laboratorium poczekalam z pol godz i wyniki byly w sumie po 6 tyg od zabiegu ..jak trafilysmy do ginekologa onkologicznego aby podjąć dalsze leczenie czyli zakwaifikowanie do chemii to uslyszalysmy -czemu tak póżno? ponoć można bylo juz wziąść chemie na podstawie wyników śródoperacyjnych -ale nikt z lekarzy nam tego wcześniej nie powiedział pozdrawiam Cie gorąco <3

kucja15 napewno dasz radę !!!!!!!!!! Ania jeżdzi codziennie 200 km zeby dostać lek przez pół godziny i do domu i tak przez 5 dni a dodam że jezdzi busami bo nie mamy prawka żadna pozdrawiam Cię gorąco <3

dziękuję kucja15 <3 <3 <3 Ania miała TK po skończonym caleksie,czyli okolo 2 miesiące temu ,a teraz nikt jej nic nie mówi o kontrolnym TK ja teraz nie mogę z nią jeżdzić poniewaz sama mam kłopoty zdrowotne ,a Ona jest bardzo 'wycofana ' nic nie zapyta leczymy się w CO w Kielcach.marker był 2 miesiące temu koło 300 i wszczepy w okolicy otrzewnej i strefy zaotrzewnowej niewiele mniejsze niż zostawione po operacji[operacja 1;5 roku temu],caly czas od operacji bierze Ania chemie ,nie miała nic przerwy,a ten gad nic się nie cofa ,rozpoznany był w 3 stadium plus wodobrzusze plus prawie wszystkie węzły w hist.zajęte Pozdrawiam <3 <3 <3