Ostatnie odpowiedzi na forum
Njolanta40
faktycznie w jednym prawie czasie zaczynamy.Tylko ja przed weekendem (piątek ) a Ty od poniedziałku.
Ile masz mieć cykli,mi na razie przewidziano 6 .Potem badania i zobaczymy co dalej.A dalej ma być tylko dobrze innej wersji nie zakładam.
ona25 nie zamartwiaj się na zapas .Ja czekając na wynik Pet przyznam nie dołowałam się.
Tylko dłużyło mi się czekanie bo w sumie wiedziałam ,że coś wyjdzie ( były przesłanki ) i chciałam by ja najszybciej lekarz się wypowiedział co dalej.Bo zawieszenie w próżni to jest najgorsze co może być.Człowiek nie wie czy jako pacjent jest odstawiony na boczny tor czy dalej będzie leczony.
Także głowa do góry ,Ty Nasza pocieszycielko.Buziaki.
Dzień dobry .
Jak miło mi czytać Wasze wpisy ,jesteście dla mnie oparciem.Buziaki dla Was.
Ja trochę przyznam mam mieszane uczucia odnośnie leczenia,nie powiem ,że się nie boję.
Boję się niemocy ,tego ,że mnie znowu sponiewiera,że nie będę miała siły( na którą tak długo pracowałam ) kondycja mi się poprawiła na tyle,że nie jeden zdrowy nie nadążał za mną na spacerach.
I to wszystko ma iść na marne???
Nie chcę tak.
Wiem ,że muszę dać radę bo mimo wszystko kocham To Życie nad życie.
Pozdrawiam gorąco
Dzień dobry Wszystkim Paniom .
Dawno mnie tu u Was nie było tzn.nie pisałam ale cały czas czytam .
U mnie po dość długim okresie od chemii (styczeń 2011 -koniec ) zaczął skorupiak o sobie dawać znać.
Badanie Pet pokazało ,drobne wszczepy w jamie brzusznej.Zaczynam 17 drugi rzut chemii.
Trochę się jej obawiam.Czy dam radę?
Dalej "walczę" z neuropatią, stopy mam zdrętwiałe.Mam dostać podobną chemię jak poprzednio (dobrze zadziałała ) tylko trochę zmodyfikowaną odnośnie neuropatii.
Pozdrawiam Was Wszystkie serdecznie,niech Matka Boska ma Nas Wszystkie w opiece.
Dobrego dnia.
Dobry wieczór
Dawno mnie tu nie było.Trochę miałam zamieszania ze sobą.Badania,oczekiwanie na wynik.
Niestety wieści nie zadowalające choroba znowu zaatakowała.
Dr zadecydowała o rozpoczęciu chemioterapii.
Trochę mnie to zdołowało,bo troszkę stanęłam na przysłowiowe nogi ,a tu znowu przygniecie mnie to "gleby".
Znów kilka miesięcy zabrane z życiorysu.
Pozdrawiam Wszystkie Panie.
Cześć dziewczyny.
czytam o dobrych wieściach u Was.Cieszę się Rybenka ,że u Ciebie wszystko ok.
njolanta40 jak do tej pory idziesz jak burza czyli dalej tak będzie na pewno.
Ona25 nie denerwuj się wszystko dobrze się skończy.
U mnie troche zmian na gorsze.Od 17 zaczynam chemię.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Dobrego wypoczynku Wam życzę kochane,niech w zapomnienie pójdzie to to co "gryzło"Buziaki.
Zapomniałyście o mnie dziewczyny a ja jeszcze kolebocę się,pozdrawiam Was Wszystkie.
A bratowa czerniak-dziś była na kontroli.Znaleźli następne ogniska do usunięcia.Szok!!!!
To cholerstwo rozrasta się u Niej z tygodnia na tydzień .
Dzięki ,że zewnętrznie .Usuwają po kolei wszystkie znamiona-ma ich na dzień dzisiejszy do usunięcia 5.
Ma usunięte węzły chłonne z pod pachy.Bardzo cierpi.
Te rany jej się źle goją tzn.bardzo długo.
Do du.........z takim życiem.
Witajcie
Hej Ona25,jesteś bardzo przyjazną osobą przytulam Ciebie do mego serducha serdecznie.
Co u mnie? Pokrótce : wyniki mojego markera wzrosły masakrycznie.
Mam skierowanie na badanie PET -zobaczymy co się dzieje.
Ogólnie czuję się dobrze i nic nie wskazywałoby na wznowę jednak bardzo szybko się męczę i wydaje mi się,że znowu brzuch się powiększa .Oblatuje mnie strach ,bo byłam na oddziale i widziałam znowu dużo znajomych cierpiących.A byłam taka bohaterką.Chociaż to chyba była gra-pozdrawiam.
Witam
buubuux to są normalne objawy po operacyjne ,nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Jestem po takiej/takich operacjach i tak to wygląda.
Środki p/bólowe jako wspomagacze na pewno mama takowe dostała.
Pytaj dalej może podpowiem więcej.
Pozdrawiam.