Ostatnie odpowiedzi na forum
też tak myślę, choć wiem,że MR jest dokładniejsze, a w niektórych wypadkach jako jedyne miarodajne. To zwykły strach powoduje niepewność, a po 20 miesiącach koszmaru, widoku płaczących rodziców (wiadomo dlaczego), opowieści i obserwacji, można nabrać wielu wątpliwości. W trakcie leczenia było kontrolne tk , a w opisie przynajmniej dwa znaki "?" (np. tkanka o zawyżonej gęstości-zmiany bliznowate? )
poza tym na tk widać większe zmiany, na mr nawet te najdrobniejsze.....stąd pytanie
ps. naprawdę fajnie by było choć przez 6 tygodni ( do następnej kontroli) mieć 100% pewności
kończymy właśnie leczenie (operacja,chemioterapia,radioterapia). chętnie porozmawiam o leczeniu i o tym co potem,jakie badania i czy TK jest wystarczające