a27g25,

od 2016-11-13

ilość postów: 2

Ostatnie odpowiedzi na forum

Szukam nadziei! Pomóżcie!

8 lat temu
II stopień rak zajął większą część żołądka łącznie z trzonem operację przeprowadzono w instytucie M. Skłodowskiej-Curie w warszawie na ul. Wawelskiej, natomiast ten mój znajomy Pan z Sosnowca o którym Ci wspominałam miał III stadium raka nerki z przerzutem do płuc w tej chwili czuje się bardzo dobrze usunięto mu nerkę i część płuca profilaktycznie usunięto węzły chociaż były czyste.

Szukam nadziei! Pomóżcie!

8 lat temu
Nigdy nie trać nadziei,że będzie lepiej. Przykro mi z powodu Twojego brata. Jestem w stanie zrozumieć co przeżywacie. Nie wiem czy słyszałaś o takim preparacie jak Laminina można go przyjmować niezależnie od przyjmowanych leków i nie powoduje skutków ubocznych. Działa na pewno, sprawdzone na przykładzie mojego taty i moim. Dawkowanie zależne jest od schorzenia. Przy każdym schorzeniu dawkowanie jest inne. Jeśli chodzi o nowotwory to dawkowanie dzienne 3-2-3.Mój tata 3 lata temu przeszedł resekcję żołądka z powodu raka złośliwego żołądka. Prof. powiedział że został mu może rok. Wtedy zaczęliśmy sprowadzać mu Lamininę żyje do tej pory, dzięki Bogu i na przekór wszystkiemu. Moja historia jest trochę inna jestem mamą trójki dzieci mam 34 lata i w tym roku usłyszałam wyrok nowotwór złośliwy. Nie mogłam uwierzyć. Trafiłam do Warszawy gdzie lekarz powiedział mi że guz jest nieoperacyjny i został mi co najwyżej rok. Zdiagnozowano u mnie tłuszczakomięsaka nici końcowej rdzenia kręgowego. Z gabinetu wyszłam z płaczem. Jednak mąż nie pozwolił mi się poddać. Dzięki przypadkowi trafiłam na wspaniałą Panią neurochirurg ze Szpitala Wojskowego we Wrocławiu. Po obejrzeniu wyniku bez wahania zdecydowała że podejmie się operacji. Właśnie mija 2 m-ce od operacji czuję się dobrze jeszcze przed operacją zaczęłam przyjmować Laminię , po operacji bardzo szybko doszłam do siebie co zaskoczyło nawet lekarzy. Przyjmuję ją w dalszym ciągu . Może spróbujecie , znam też Pana z Sosnowca który miał nowotwór nerki z przerzutem do płuca powiedziałam mu o Lamininie żyje ostatnio nawet lekarz podobno zaskoczony był jego tak dobrymi wynikami. Nie poddawajcie się . Pozdrawiam.