Ostatnie odpowiedzi na forum
Jestem niecały rok po pierwszej operacji tarczycy- wycięto mi ponad 3cm guza. Badanie histopatologiczne wykazało, że to rak- więc druga operacja i wycięcie węzłów chłonnych. W marcu przeszłam terapię jodem radioaktywnym, na szczęście scyntygrafia nie wykazała przerzutów. Najmniej przyjemny był dla mnie okres odstawienia tyroksyny, choć i tak wyobrażałam sobie, że będę się gorzej czuła w okresie bez tabletek.
Po przebytym leczeniu odzyskałam swoje dawne życie- w końcu mogłam swobodnie oddychać (guz uciskał tchawicę), wysypiałam się, poprawiła mi się koncentracja- odzyskałam dawny spokój. Wszystkim walczącym z tą chorobą życzę dużo cierpliwości i optymizmu.