Ostatnie odpowiedzi na forum
Dreama
Nawet nie wiesz jak mnie pocieszylas swoim postem.Nie pomyśl ze ciesze sie ze Twoj maz tak postepuje ale myslałam ze ze mna jest cos nie tak bo wiecznie cos mi w moim mezu przeszkadza. Czytajac Was,wydawalo mi sie ze wszyscy mezowie sa tacy super,po prostu chodzace ideały,opiekunczy,empatyczni,kochajacy,a ja ze swoim mam ciagle cos...
No ale to juz odrebny temat,nie na to forum.
Spokojnej nocy <3
Agnieszko
Masz racje,tylko ja mam wrazenie jakbym w tym dołku siedziała wieki ;( Wiem,ze uzalanie sie nad swoim losem to zły pomysł...
Mam nadzieje,ze i dla mnie zaswieci słońce i na to czekam.Kochane,dalszej siły do walki,bo motywacji nam napewno nie brakuje. ;)
Kaa
Brat męża,w wieku 33lat zawał,chwile po zator i juz go nie ma z nami.Nie miał tyle szczescia.To przykre ze ludzie u ktorych znajdujemy dobre słowo,bezgranicznie im ufamy odchodza nagle..Moj tatus pojechał do pracy,niestety juz z niej nie wrocil.Mial tylko 47lat,zginal w pozarze zakladu gdzie pracował od 2 dni. ;(
Swiat jest niesprawiedliwy,nie tak mialo byc...moja 18 letnia corka tez miala urodzic sie zdrowa,niestety przekorny los chcial inaczej...ma chorobe genetyczna,jest po 21 operacjach.
Ale nie wolno nam sie poddawac,mamy dla kogo byc silne.Trzymam mocno kciuki za wszystkie kobitki walczace,te ktore dopiero zaczynaja walke z gadem oraz te kontrolujace sie juz po wygranej walce. <3
Patka,Tobie rowniez dziękuję za wsparcie.
Musi byc dobrze :D
Dreama,zapomnialam dodac ,ze rowniez mam komunie 14 maja,mojego chrzesniaka ;)
Dreama,Joasia81,Aga
Dziękuję Wam za słowa otuchy,widzę że można na Was liczyć.W domu nie mam z kim pogadac...najstarsza córka juz z nami nie mieszka,druga ma maturę za chwile,nie chce jej obarczac teraz a najmlodsza zyje teraz egzaminami po gimnazjum.Maz jak juz wspominalam choruje na raka.Nic nikomu nie mowiłam a az krzyczec mi sie chce... ;(
Tak Agnieszko,nawet prosilam go zeby usunal oba jajniki przy drugiej operacji bo w tym samym czasie chorowala na raka jajnika moja siostra cioteczna,rok starsza ode mnie.Uslyszalam ze nie ma mowy,bedzie ratował co sie da. A teraz znow stres,czy ta torbiel tez nie urosnie...no i jeszcze ta rozdęta szyjka. :(
Agnieszka76
Dzięki za szybką odpowiedz.Po operacji wyciecia macicy ordynator ktory mnie operowal powiedział,ze jajniki zdrowe,czyste,bez zadnych pecherzykow.Z racji ze jestem jeszcze mloda,a mialam wtedy 39lat pozostawil je,chodziło o hormony.
Bylam po operacji pod stala kontrola mojej gin.w lutym bylam na kontroli a kolejna miala byc za pol roku.Jednak po 4 miesiacach znow trafilam na stół z ta torbiela.Lekarze nie wierzyli ze przez 4 miesiace tak urosla.A jednak.Dostarczylam im karte od p.gin.z usg gdzie naprawde nic nie zapowiadalo takiego obrotu sprawy. Niedawno przeprowadzilismy sie,co wiazalo sie ze zmiana gin.u mnie.I tak troche z przypadku trafilam do p.doktora ktory "cos"zobaczył.Niepokoily mnie wieczne upławy,stany zapalne oporne na leki..nawet plamienia.
Dziekuje za serdeczne przyjecie tu na forum.
Witam dziewczyny!!!
Od wtorku ,kiedy to odwiedzilam ginekologa,nie moge funkcjonowac normalnie.
Opowiem wam pokrótce moją historie....2013rok- usuniecie nadszyjkowe macicy,ze wzgledu na miesniaki,polipy a w konsekwencji przedluzajace sie obfite miesiączki,co doprowadzilo do silnej anemii.Po roku olbrzymia 9cm torbiel lewego jajnika i usuniecie jej wraz z jajnikiem.Teraz na wizycie torbiel na drugim jajniku ale 2cm.do obserwacji.Jednak lekarz robiac usg zastanawial sie jak to mozliwe zebym miala usunieta macice skoro ona jest. ;(
Okazalo sie ,po dluzszym badaniu ze ta niby macica to taka wielka szyjka,ze jest ogromnie rozdeta.Mowil,ze pracuje ponad 40lat i czegos takiego nie widzial!!! Strasznie mnie wystraszyl.Teraz czekam na wynik cytologii.16 maja mam wizyte,nie wiem jak wytrwam do tego czasu.Dodam ze rodziłam 3 razy,raz poronilam.Mąż ten sam od 22lat,moj pierwszy i jedyny facet.Choruje na raka brodawczakowatego pecherza.To niemozliwe ,bysmy oboje mieli raka...Nie zgadzam sie na to.
Przepraszam,ze wyplakuje sie Wam tu na forum.Jeszcze wynikow nie ma a ja juz przezywam.
Dziewczyny,pozdrawiam was serdecznie.
Morpheus,moje kondolencje.
Mama jest juz w lepszym świecie.