She,

od 2020-01-14

ilość postów: 8

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu

Filomena mój ojciec onkologicznie leczył się w zielonej gorze. Operacje miał w Nowej soli. Pewnie dlatego, ze dość blisko. Co do nowej soli mam wrażenie, ze to dość dobry oddział 

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu
aisogg napisał:

She tata nabierze sił i będzie lepiej. Tylko musi się ruszać.


Mam nadzieje, że się weźmie w garść. Strach się bać co to będzie, gdy wróci do domu.. jakie relanium będzie mi potrzebne albo coś, bo nerwów do użalania się nad sobą to nie mam niestety. Ot taka ze mnie wyrodna córeczka, która nie skacze i nie niuńka, a wręcz zmusza do samodzielności i wysilku 🙄

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu

dobry wieczór wszystkim. 
Toska, tak, tata już po operacji. Obyło się bez komplikacji, przerzutów na przyległych organach nie było. Stomię udało się zrobić jedną. Dziś rano dostał kleik do jedzenia. wsciekly jest jak osa, nie idzie z nim normalnie porozmawiać, dziś byłam u niego TYLKO godzinę i pojechałam bo miałam go dość. Po 1 nikotyna, a raczej jej brak. Po 2 ciągnie go ta rana na brzuchu. Po 3 głodny pewnie 😂

Nawyzywał mnie dzisiaj, gdy spytałam czy kleik mu podać -.- 

Ma problem z podniesieniem 4 liter- bo gruby i nie może się nijak rękoma zaprzeć, żeby nogi z pozycji bocznej dać na dół... wiec usiąść nie może i szarpie łóżkiem -.- gamoń jak nic. Rozumiem ze boli, rozumiem ze musi, rozumiem ze głodny, ale fakt niezbyt miłego odnoszenia się do mnie i co gorsza pielęgniarek jest urągający i jest mi za niego glupio. Jeśli go dźwigiem nie podniosę to cyt „pier******ę nie będę wstawał i będę tak cały dzień leżał” nie wytrzymałam i zwyczajnie wyszłam. Pojadę we wtorek dopiero.

Pozdrówka :* 

Dzięki za rady :) 

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu

u mojego może i trochę podniszczone, ale „drewniane” to już bardziej 😁

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu

miało być ze przetrwaliśmy te serie chemii :D nie umiem edytować :) 

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu

dziękuje za taki piękny poemat :) 

Moja rodzina ma to do siebie, ze jesteśmy niepoprawnie nienormalnymi optymistami. Przerwaliśmy 4 serie czerwonej chemii w 2 miesiące niespełna. Po ostatniej ledwo, ale do przodu. Przepływ informacji lekarz-ojciec- ja jest słaby, bo ojciec połowy zapomni ;D a młody chłop z niego (57lat). Fajki jara jak szalony w dalszym ciągu (za co niejednokrotnie  oberwał po uszach). Fakt, jak bardzo ludzie „tamtych dat” nie ufają lekarzom, nie leczą się i nie widzą problemów jest przerażający.  mój ojciec pół roku sikał krwią -.- latem Turbt x2, cystoskopie i histopat. T2 klasyfikacji G nie pamietam, lecz wysokiego ryzyka. TK na szczęście wyszedł ok, bez przerzutów. Po chemii guz podobnej wielkości, bez nowych ognisk. 

Obecnie „nadrabiam zaległości” w Waszym wątku, choć może mi to chwile zająć :D chwilowo 27 strona. Jesteście dosłownie kopalnią wiedzy, kopalnią dobrych rad, skaebnicą informacji, których muszę się dopiero nauczyć. Niektorzy mogą sobie pomyśleć, ze ja walnięta jestem, ale mam taki spokój psychiczny, ze nawet się nie stresuje i gdzieś moja wewnętrzna wiedźma mówi mi ze nie ma co się stresować bo będzie luzik (ale w sensie ze bez powikłań itd) 

Matko jaka litania...

Ciężko jest samemu ogarniać te worki? 

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu

dzięki. Jakby odrobine jaśniej, choć myśle ze całkowite oświecenie nastąpi jak będę go ze szpitala zabierać- albo i w trakcie pobytu jeszcze, gdy będę jeździć do niego. chemia za nami, operacja i chemia przed nami. 

Rak pęcherza moczowego

4 lata temu

witajcie :) Jeśli mogłabym, chciałabym prosić Was o info i o radę. mianowicie w najbliższy piatek mój ojciec przejdzie cystektomie radykalną, ma guza w ujściu pęcherza co jest chyba jednym z przeciwwskazań do zdobienia pęcherza z jelita, zatem czeka go stomia. 
i teraz pytania: czy „laparoskopowe usuwanie pęcherza jest już normą”? Czy jednak operują na otwartej jamie brzusznej? stomię tworzy się po jednej czy po obu stronach brzucha? jak długo chory przebywa w szpitalu po operacji? Jaki czas jest niezbędny do powrotu do zdrowia, ale do takiego stopnia żeby funkcjonować- nie mówię o wyczynach jakichś tam. i najważniejsze co robić, żeby mu „pomoc” w pierwszych dniach powrotu do domu? Jak załatwić worki? Gdzie to się wszystko kupuje? Matko ja zielona jestem w tym temacie , a wiem że jeśli ja tego nie załatwię to on nie zrobi tego na pewno. 
dzieki, pozdrawiam