od 2017-06-22
ilość postów: 3
Viomi ,dokładnie tak było w moim przypadku,wszystkie cuda świata miałem zalecane ,pół roku odbijania się do drzwi do drzwi gabinetów lekarskich,wymyślanie na siłe przypadłości,wszystko tylko nie kolonoskopia.Po sześciu miesiącach moja żona widząc mnie ponownie skręcającego się z bólu powiedziała dobra dosyć tego i zapisała mnie w końcu na to badanie i to był strzał w dziesiątkę (jeżeli można to tak określić) lekarz po moim przebudzeniu powiedział że chyba sobie wykrakałem raka i to badanie ocaliło mi życie..... Gastrolog u którego leczyłem się od samego początku i wykonuje kilka gastroskopi i kolonoskopii dziennie ,jakoś sam nie wpadł na zlecenie mi tego badania.Co tu więcej pisać...
Nieraz potrzebna jest terapia szokowa żeby przymusić człowieka do zrobienia kolonoskopii,panuje jakiś dziwny mit że to badanie strasznie boli ,jest "wstydliwe" bla bla ...,ludzie żyją na "nieświadomce" i po prostu trzeba ich trochę uświadomić ,chociaż przyznaję niewiele to daje, po moim przypadku nikt ale to nikt z pośród moich znajomych nie wykonał w ramach profilaktyki tego badania,powód? bo się dobrze czują i nic im nie dolega... pozostawię to bez komentarza.
Kolego ,nie odpuszczaj tylko zrób koniecznie kolonoskopię,mam 43lata, rok po operacji jelita grubego guz 2cm gruczolak G1,miałem podobne obja wy do twoich ,pół roku chodzenia po lekarzach,także gastroskopia,żaden z uczonych nie zalecił kolonoskopii bo niby byłem za młody,żebyś nie obudził się z reką w nocniku,zrób dla świętego spokoju,pozdrawiam.