Ostatnie odpowiedzi na forum
Tez tak mi sie wydaje. Ale podobno trwaja badania nad uzyskaniem leku bez tych skutkow ubocznych.
Najwazniejsze co plynie z tego to to, ze na calym swiecie pracuje sie nad tym jakby tu ubic dziada skorupiokawego
Kochana jesyes agasiu, jak zwykle pelna wiary w ludzi!
Oczywiscie zakladam ze bede cudowna mama dla moich przybranych cirek. Ale jak sie rozgladam wokol to widze ze fajne babki i mile osoby po slubie swoich dzieci zamieniaja sie w jakies jedze po prostu!
Nie wiem, czy to biologia czy kultura. strasznie to smutne. Gleboko wierze ze ja bede inna!!
Wlasnie ogladalam wiadomosci i uslyszalam, ze badania nad aspiryna dowodza, ze skutecznie ona zapobiega nowotworom i przerzutom!. W ciagu pieciu lat o 30% zmnijeszyla smiertelnosc wsrod osob chorych na nowotwory i przyjmujace aspiryne. Niestety nie podano jak czesto te osoby braly aspiryne i jakie dawki...
nie ma odpowiedzi na to co zrobic, zeby nie zachorowac. Urodzilam wczesnie troje dzieci kazde karmilam poltora roku a zachorowalam kilka lat przed menopauza...
Ale osobiscie mam zamiar sie stosować do pewnych wskazówek np ograniczyc cukier, wino, wiecej sie ruszac,
Ale czy to cos da?
Zbaczymy....
Trzymamy kciuki ze to najostatniejsza chemia!!
Ja mialam moja najostatniejsza chemie tydzien temu, wiem dobrze co czujesz i myslisz.
Ale forme mam fatalna!! Ale to nic, wroci!
Skoro tak czujesz to tak jest i juz. I to nie jest glupie. Kazdy troszke inaczej do tego podchodzi. Ja bylam w takim jakims amoku, wszystko dzialo sie bardzo szybko i po prostu nie mialam czasu na myslenie. Tak bardzo chcialam sie pozbyc wroga z organizmu ze cieszylam sie z operacji. Moze tak na to spojrz?
Hm, ja tez mam dwoch synow. Ale wiesz, oni beda mieli zony, a ja bede tesciowa, he he he.
Ale masz racje, ze w chorobie tez mozna znalezc pozytywy. Ja mam i nastoletnia corke, ale nie wiem czy nasze relacje sie zmienily, bo nigdy nie byly zle, a ona nie sprawia zadnych nastoletnich problemow. Martwie sie o nia, bo wiem, ze ona sie martwi wiec staram sie byc bardzo pozytywna.
Ja tez zblizylam sie do mamy jak zachorowala, wczesniej darlysmy koty, a w chorobie wszystko sie zmienilo. Milosc matki i corki czasem jest trudna, ale jesli jest, to zawsze zwyciezy
Slicznie piszesz, ona, jestem tutaj taka bomba energetyczna, ze ani sie waz pisac mniej!!!
A bledy to literowki, kazdy robi ;)