Ostatnie odpowiedzi na forum
Wiesz, ja lekarzem nie jestem, onkologia jest ogromna dziedzina wiedzy. Mi sie wydaje ze to cudownie ze jest maly stopien zlosliwosci. Ale lekarz ci to najlepiej wytlumaczy
zupelnie nie znam sie na twoim nowotworze. Moj byl dosc wczesnie wykryty, ale w raku piersi roznie bywa, zalezy nie tylko od stopnia zaawansowania ale od rodzaju przede wszystkim. Ja staram sie nie myslec w ogole o stopniach zaawansowania, zlosliwosci, po prostu postanowilam sie leczyc. Z wiara w wygrana, bo to wiem na pewno, pozytywne myslenie zabija komorki nowotwprowe i wspiera leczenie bardzo!
Lekarz na pewno ci dobrze doradzi, ja niestety nie znam sie na lekach dostepnych w Polsce, ale wiem, ze pacjenci maja przepisywane leki oslonowe, zaufaj lekarzom,
Nie jest latwo, ale teraz dostaje sie leki ktore pomagaja lepiej zniesc chemie, to juz nie jest tak jak bylo kiedys, wymioty, wycienczenie
wiesz, myslalam, ze bedzie gorzej. Owszem, czulam sie zle, ale ani razu nie zwymiotowalam. I wlasciwie prowadzilam prawie normalne zycie, jakies 4 dni dawalam sobie na odpoczynek, a potem normalka domowa, mam 3 dzieci, wlasciwie jedno juz poza domem, ale male ma 8 lat tylko
jestem juz po chemii, w trakcie radioterapii,
Kiepskie to nie znaczy zadne!!
Nie mozesz sie poddac bez walki, bez leczenia!
Dzieci potrzebuja miec mame. Nie mow ze nie masz nic, skoro masz je!
Sa fundacje ktore wspieraja osoby w trudnych sytuacjach, np rak-and roll
Mam nadzieje ze jestes pod opieka lekarza i masz plan na leczenie?
Hej, co to znaczy nie umiem!!
Walka to nie bicie sie mieczem z przeciwnikiem, to po prostu leczenie. Masz dzieci i dla nich chyba warto troche sie zle poczuc przy leczeniu chemioterapia?
Wiem co mowie, bo jestem w trakcie leczenia raka piersi.
I nie meczysz mnie :))))))
Na pewno jutro tu zajrze wieczorem, trzymaj sie, nie daj zlym myslom zwyciezac!!!