Ostatnie odpowiedzi na forum
Witam wszystkich,
Jestem nowa na forum a od 3 dni zmagamy sie z mężem z dramatem jakim jest rak pęcherza u jego ojca. Jest to dla nas bardzo cięzka sytuacja, ponieważ niespełna 7 lat temu rak zabrał moją tesciową-cudowną kobietę a teraz to cholerstwo spadło jak grom z nieba na kolejną bardzo bliską nam osobę:( Teść nigdy nie uskarżał się na żadne problemy ze zdrowiem, a w ubiegły piatek stwierdził, że chyba ma zapalenie pecherza, bo musi co kilka minut do toalety. Przerabiałam to kilka razy wiec wiem jak boli, od razu tescia zabraliśmy na pogotowie, zeby chociaż zapisał leki, nie doczekaliśmy się-był w terenie ponad godzinę. Udało nam sie wyżebrać bez recepty furaginę, trochę ziołowych specyfików i wróciliśmy do domu. W nocy do dolegliwości dołaczył krwiomocz a rano mimo częstych wizyt w toalecie tata nie mógł juz oddać moczu. Zawieźliśmy go do szpitala (wojskowy w Bydgoszczy) gdzie ma wykonywane kolejne badania. Lekarz stwierdził, że to sprawa znacznie powazniejsza niż zapalenie, ale powie wiecej po badaniach. Pęcherz od 3 dni jest filtrowany, krew nadal w moczu i to nas niepokoiło najbardziej. Dziś usg i rtg potwierdziło, że to rak pęcherza moczowego.Niestety nie wiemy jeszcze czy to powierzchniowy czy naciekający. W najbliższych dniach tata będzie miał zabieg usunięcia tego paskudztwa i potem kolejne dni oczekiwania w niepokoju na wyniki. Z nerwów odchodzimy od zmysłów. Przeczesuję literaturę w poszukiwaniu informacji na temat sposobów leczenia i rokowań i jestem przerażona. Dozuję informację mężowi. Czy na forum jest może ktoś kto leczył raka pecherza moczowego w Bydgoszczy? Cenne sa dla mnie wszelkie opinie, dla mamy nie udało nam się znaleźć skutecznej pomocy i nie chcemy powtórzyć tego błędu i tym razem. Bardzo proszę o wskazanie ewentualnie nazwisk lekarzy , których polecacie. Z góry dziękuję.
Załamana Ola82:(