od 2016-05-24
ilość postów: 91
Okresowe badania krwi do pracy, i telefon a potem pielegniarka mnie szukala pod adresem pod ktorym juz nie mieszkam. W koncu telefon od znajomych ze mnie słuzba zdrowia szuka. Zadzwonilem kazali isc do szpitala .
no i sie okazalo :).
pobranie szpiku nie boli? haha. boli jak chuj... na szescie rowniez mialem pobrany raz by miec stu procentowa pewnosc o isteniniu genu philadelfia, teraz tylko krew. Wspolczuje osobom które trafiły na staroświeckich lekarzy,
Hejka , działa u Was funkcja obserwowania wątku? U mnie niestety niet.
Zapytam z innej beczki. Działa u Was funkcja obserwowania wątku? Bo u mnie jest z tym jakis problem.
Mimo kliknięcia oczka opja się nie zapamiętuje.
Ojej, ciekawe czym było to spowodowane, musieli nie miec pewności co do badań to zastanawiające.
Może dlatego że przy mojej trepanobiopsji pobierano trzy próbki na raz, a może to standardowa procedura,
nie wiem. Też myslałem że jestem twardy, ale ja bym tego nie nazwał bólem, to takie dziwne uczucie
którego nie da się zniesc dłużej niż 5 sek ;).
Z tego co mi mój lekarz powiedział biopsje wykonuje się tylko raz. Fakt nieprzyjemne uczucie.
Ale wiem że są osoby które miały kontrlnie pobierany szpik. W moim przypadku po roku leczenia
Nie miałem ponawianej biopsji, wszystkie wyniki są z próbki krwi. A co do pytania jak się żyje,
to po pierwszym roku mogę powiedzieć że normalnie :-). Więc głowa do góry.