Ostatnie odpowiedzi na forum
A mowilam ze zagladne:)
Zapomnialam przywitac nowe forumowiczki, fajnie mamy tu miedzynarodowe towarzystwo. Ewcię chyba juz witalam, ale smieszną starszą panią i mariemagdalenę teraz serdecznie witam i to prawda ze w grupie razniej.
Mariamagdalena, co do diety podczas chemii to juz napewno doczytałas na forum, ale kazda miala inaczej, jedynie zakazane podczas chemii to sok grapefruitowy. Jedne dziewczyny na nie mialy wogole apetytu, ja w szpitalu nie moglam jesc, ale w domu jak minęło złe samopoczucie mialam bardzo duży apetyt, chociaz od miesa mnie odrzuciło. Pilam soki wyciskane, sok z buraka w tabletkach herbapolu i tak przeszlam chemie bez odroczen. Ja jestem z tych co uwazaja ze nasz organizm sam wie co potrzebuje i trzeba mu tego dostarczac.
Witam Was wieczornie. Wracam do zywych, antybiotyk biore do wtorku, mam nadzieje ze juz bedzie ok.
Czuje sie lepiej, nawet dzieci zaprosilam na obiad. Byly placki ziemniaczane z gulaszem wołowym i surowka z kiszonej kapusty- wszystko na zyczenie. Mowili ze dobre.
Olka jak lekarze mowia o chemii, to ja wez, ja tak jak Ewcia wierze ze ona pomaga. A wlosy kazda z nas je stracila, a niektore to juz warkocze plota( czy pleta?)
Jutro ide na spotkanie z Kasiorkiem do Akademii Walki z Rakiem, mam nadzieje ze Kasiorek wydobrzeje.
Pozdrawiam, napewno tu jeszcze zagladne:))))
Czesc Dziewczynki. A ja nadal nieustajaco chora, a co. Wezwalam dzisiaj lekarza do domu, przyszedl 80 letni staruszek, przepisal nowy antybiotyk i inne lekrstwa zainkasowal 170zl. I poszedl. A ja czekam kiedy bedzie lepiej. Caly tydzien mam w plecy.
Jasiu trzymam kciuki.
Kasiorek to bardzo dobrze ze chemia pojdzie.
Ona 25, wiem co czujesz ja przed moja lobuziara Toska mialam przez 15 lat jamnika, kazda jego chorobe przezywalismy cala rodzina.
Fajnie ze weteranki( bez obrazy), sie odzywaja:)
Dziewczyny jestescie kochane! Serdecznie dziekuje za zyczenia. Te 25 lat przelecialo niewiadomo kiedy, mam nadzieje na kolejne 25.
Powiem Wam ze jestem chora, wszystko mnie boli i oczywiscie psycha mi siada, nawet przy takim glupim przeziebieniu rozczulam sie nad soba, ale mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej. A ta rocznica to tez czas wspomnien.... I niby dobrze a w srodku tak jakos.
Przytulam Was mocno, spokojnej nocki.
Kasiorek czekam na info co z chemia.
Czytam Was Kochaniutkie, samopoczucie bez zmian. Jak dojde do siebie to napisze jak bylo u Kurta. Dziewczynki trzymam kciuki i zycze powodzenia na chemi , pecie i badaniach.
Tylko napisze dla rozweselenia, ze moja Toska-westka, pod nasza nieobecnosc zjadla dlugopis i teraz mamy Smerfetke, znaczy sie jest nie biala ale niebieska, ale co do schronu mam oddac jak kocham ja jak dziecko?
Milego dnia dziewczynki, ide zalegac, acha mam dzisiaj 25 rocznice slubu a ja w bambetlach, dobrze ze glowne uroczystosci odbyly sie w weekend. Buziaki Kasia
Witam Was Kochaniutkie.
Bylam w Warszawie przez caly weekend, byl kurs u Kurta Schellera, byla romantyczna kolacja u Fukiera. A teraz jestem ledwo zywa, przyjechalam przeziebiona a skonczylo sie na tym ze od wczoraj wieczora biore antybiotyk. Ale co tam, nie takie rzeczy sie przechodzilo.
Pozdrawiam Was serdecznie..
Witam Was Syrenki Kochane.
Sbczg gratulacje, dochodz do siebie.
We Wroclawiu deszczowo brr..
Mam w tym roku dyspense na chodzenie na cmentarze, nie chce i kazdy z rodziny uszanowal moje zdanie. Rodzinka na cmentarzach , a ja krece golabki zeby mieli cieplutkie jak wroca. Pozdrawiam Was serdecznie i przytulam do serduszka.
Fajnie ze jestescie, buziaki:)))
Witam Was wieczornie.
Jak milo jak stare weteranki sie odzywaja. Dajecie nam sile i wiare ze mozna tego gada pogonic.
Ja jestem po niedzieli w Polanicy, pogoda sliczna spacerowa, obiadek pyszny. Teraz siedze w domku i odpoczywam.
Zycze Wam milego wieczoru:)))))))
Kasiorek, nie bedzie tak zle, glowa do gory:)
Widzimy sie w poniedzialek, buziaki.
Sbczg dobrze ze juz po wszystkim i samopoczucie ok.
Milej nocki Dziewczynki.