od 2021-03-31
ilość postów: 11
Dziewczynki, czy podczas leczenia chemioterapią zdażyło się wam zapalić papierosa czy napić porządnej kawy? A może wam po prostu wam nie smakowało? Widzę, że mamę ciągnie i często mówi żeby zapaliła... czy jednym papierosem może sobie jeszcze bardziej zaszkodzić? Zawsze paliła dużo i faktycznie odstawienie z dnia na dzień było trudnym wyzwaniem. Z góry dziękuje za podzielenie się waszym doświadczeniem.
Dziękuje za wszystkie podpowiedzi! Faktycznie nam tez lekarz polecał Fomukal jednak tym razem to prawdopodobnie od zęba... skończyło się na wizycie u dentysty i maści :-)
Chciałam zapytać Was jeszcze... czy bierzecie coś na poprawienie swojej odporności?
Aniu, bardzo dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem. Wygląda na to, że moja mama ma porównywalną diagnozę i podobne leczenie do twojego. Tyle, że jest dopiero na początku swojej chemioterapii a ty - z tego co widzę- właśnie skończyłaś. Mam pytanie- Czy miałaś w międzyczasie TK kontrolne? Czy po zakończeniu chemioterapii skontrolowali jak wyglada stan guzów/ przerzutów czy cały czas lekarze opierają się tylko na markerach? Dużo ciepełka przesyłam wszystkim w ten pochmurny dzień.
Dziękuje Mysza18 za odpowiedz. Widzę dużo pozytywnej energii w waszych wpisach :) Dziś zabieram mamę do sklepu z perukami i chustami. Wczoraj zaczęły jej wychodzić włoski ...
Chciałam zapytać was jeszcze jak to jest z tymi skutkami ubocznymi chemii? Czy każdą chemię przechodziłyście inaczej czy w miarę podobnie? Czy im dalej to trudniej? Mama po pierwszym wlewie czuła się nienajgorzej, 3 dni miała bardzo słabe, ale tak to ma energię, apetyt i wygląda pięknie, jakby wcale nie była chora :) Za tydzień kolejny wlew i nie wiem czy spodziewać się podobnej reakcji czy już raczej nie będzie tak kolorowo...?
Miłego dzionka wszystkim!
Bardzo dziękuje za odpowiedzi :-) Czyli wszystko przed nami... Wierzę, że to nie włosy, a wyniki są teraz najważniejsze (oczywista sprawa!) jednak na pewno łysienie to jedno z bardziej traumatycznych chwil. Mama w ogóle ma włosy liche, rzadkie, wiec pewnie straci wszystkie. Po niedzieli trzeba będzie odwiedzić perukarnię ...
Drogie panie, mam pytanie... kiedy zaczęły wypadać wam włoski? Czy można się do tego jakoś przygotować? Dwa tygodnie temu moja mama miała podaną pierwszą chemię w systemie TC +Avastin. Póki co włosy się trzymają. Co zrobiłyscie kiedy już wypadły? Czy one wypadają stopniowo? Możecie polecić jakiś sposób za złagodzenie stresu z tym związanego? Czy na przykład henna brwi to coś, co wam pomogło? Ciekawa jestem waszych opinii. Z góry dziękuje :)